sobota, 27 grudnia 2014

Dragon Age: Inkwizycja

Nadal jestem w Zaziemiu, umacniając wpływy Inkwizycji. Tzn. zbierając punkty wpływów, które otworzą przede mną nowe zadania. Właściwie, to zebrałem już dosyć, ale chcę jeszcze wykonać kilka rozpoczętych.
Z nowości - dostałem konia.
Krasnoludka na koniu.
Patataj, patataj.

piątek, 26 grudnia 2014

Dragon Age: Inkwizycja - Zaziemie

Opuściłem początkową, zimową lokację i przeniosłem się w nieco bardziej zielone krainy.
Mam tu do odnalezienia pewną kapłankę, która może mi w zdobyciu przychylności ludzi kościoła.
Większość czasu jednak zajmuje mi na razie zwiedzanie lokacji.
Mapka upstrzona jest ikonkami pobocznych zadań, więc na razie tym się zajmuję.
Tocząc walki z grupkami magów i templariuszy (którzy najwyraźniej nie dogadują się między sobą).
Jest też tu kilka szczelin do zamknięcia.

czwartek, 25 grudnia 2014

Dragon Age: Inkwizycja - Wyłom

Po krótkiej przerwie, wróciłem do gry. Nadal jednak nie zrobiłem zbyt wiele - wciąż kręcę się w podstawowej lokacji, nie posuwając naprzód wątku, tylko poznając podstawy systemu.
Fabuła w skrócie przedstawia się tak: najpierw jest wielka, magiczna eksplozja, a potem ja, w jej środku, budzę się nie bardzo wiedząc co jest grane. Okazuje się, że zmiotła ona uczestników konklawe zwołanego by wprowadzić pokój między magami a templariuszami, do tego na niebie pojawiają się szczeliny, z których wypełzają demony.
Z dobrych wieści: znamię na mojej dłoni - pozostałość po eksplozji - można wykorzystać do zamknięcia szczelin. W obliczu kryzysu wskrzeszona zostaje instytucja Inkwizycji, która (m.in. z powodu znamienia) wciela mnie w swoje szeregi.

wtorek, 16 grudnia 2014

Dragon Age: Inkwizycja

Co prawda nie grałem w dwie poprzednie części Dragon Age, ale nie przeszkodziło mi to kupić kolejnej. Słyszałem sporo bardzo pozytywnych opinii, a recenzenci wskazują, że znajomość poprzedniczek nie jest konieczna.
Wcieliłem się w rolę krasnoludzkiej łotrzyczki. Na razie przeszedłem sam prolog, nie zdążyłem się więc jeszcze solidnie wkręcić w akcję, ani ogarnąć systemu walki, ale sam początek sprawia pozytywne wrażenie. Zobaczymy jak będzie dalej.

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Diablo 3

No i jeszcze odrobina Diablo (dwa biegi przez szczelinę). Tag wygląda aktualnie szamanka Andrzeja:
A tak mój barbarzyńca:
Owszem, kolory dziwaczne, popracuję nad nimi później (albo wcale, bo pewnie za jakiś czas wpadną lepsze ciuszki).

Lara Croft and the Temple of Osiris

Zaczęliśmy nową grę - kontynuację "Guardian of Light", który dostarczył nam sporo dobrej zabawy jakieś dwa lata temu.
To tylko przerywnik, sama gra wygląda tak:
Dwie figurki biegają po planszy, strzelają do wrogów, rozwiązują zagadki platformowo-logiczne (czasem trzeba gdzieś wskoczyć, czegoś uniknąć, coś rozwalić bombą, przesunąć dźwignię - w sumie to taki tombrajderowy standard).
Gra nie wydaje się tak świeża, jak poprzedniczka - bardziej wygląda na "więcej nowych plansz". No ale w tamtej to maksowanie i zdobywanie wszystkiego sprawiło nam najwięcej frajdy, zobaczymy jak będzie tutaj. Na razie przebyliśmy (patrząc po trofeach) jakąś połowę leveli.

niedziela, 14 grudnia 2014

Destiny

Co prawda o tym nie piszę, lecz nie przestaję grywać w Destiny. Wrzucę więc parę fotek, aby pochwalić się nowym pojazdem.
Oraz nową bronią, którą ostatnio zdobyłem (podobno najlepsza w grze - pewnie tak było do czasu wyjścia dodatku, który nieco podniósł poziom).
A to jakieś przypadkowe wnętrze z tego dodatku.
Oraz jedna z lokacji z rajdu.
Gra wciąż sprawia mi sporą frajdę, więc pewnie będę w nią grywał, choćby okazjonalnie, jeszcze przez długi czas.

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Diablo 3

Znów diablo w składzie Barbarzyńca i Szamanka. Głównie Szczeliny, które są bardzo rajcujące - czysty wygrzew bez oglądania się na cokolwiek. Esencja dobrej zabawy (zwłaszcza gdy nie ma ochoty na myślenie).
Nagrałem nawet krótki film, w którym wymiatamy siekąc rzesze potworów. W pewnym momencie wymiatamy dużo bardziej niż zazwyczaj, bo cudowny obelisk daje nam (na krótko, niestety) moc która poraża wszystkich dookoła.
Zwróćcie uwagę na otaczające szamankę niezłe grono przydupasów.

sobota, 6 grudnia 2014

The Last of Us

Popchnąłem akcję ciut dalej. Zacząłem też częściej spotykać stukaczy - tutejszy wariant zombie.
Gra w sporej mierze okazuje się być skradanką (strzelanie też jest, ale na pewno nie tyle, co w Uncharted).

czwartek, 4 grudnia 2014

The Last of Us

Ta gra ominęła mnie zeszłej generacji, ale oto ukazała się reedycja na PS4, więc postanowiłem zagrać - gra była mocno chwalona i zdobywała wysokie oceny, a Uncharted tego samego studio bardzo mi się podobał.
Rzecz dzieje się w Ameryce po apokalipsie zombie (choć zaczyna ciut przed). Wcielamy się w szmuglera, który zajmuje się dostawą broni (ale oczywiście nie tym będziemy się zajmować).
Graficznie widać, że gra ma korzenie w PS3 - niewiele jest technicznych usprawnień. No ale jest wysoka rozdzielczość, więc przynajmniej to cieszy oczy.
Na razie niewiele zdążyłem zrobić, główny wątek nawet nie zaczął się rozkręcać.

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Diablo 3

Po dłuższej przerwie, wróciliśmy do nieco innego kompletu postaci. Ja się złapałem za barbarzyńcę:
A Andrzej za szamankę:
Nieco wyprzedzałem go levelem, ale bardzo szybko mnie dogonił (choć nie przegonił). Jednak tym razem to ja miałem więcej szczęścia do legendarnych skarbów. Nie rozgrywaliśmy fabuły, tylko trzaskaliśmy zadania w trybie przygodowym. Nagrałem nawet jakiś film: