poniedziałek, 21 listopada 2016

Kościsko

Bardzo, bardzo smaczny komiks Karola Kalinowskiego. Czy może raczej "powieść graficzna", gdyż mimo niewielkiej objętości moim zdaniem zasługuje na to określenie - narracja prowadzona jest tu powieściowo, potrafi się ładnie rozdzielić, popłynąć paroma torami, przenosić od bohatera do bohatera. Fabuła mistrzowska, świetnie skomponowana, cudny klimacik, ładne zakończenie, dobra, pozytywnie zakręcona rzecz i to jeszcze z fajnym twistem. Polecam.

środa, 16 listopada 2016

XCOM2

Gram, to napiszę. Jest bardzo fajnie.
Ale zacznę od narzekań - grafika szału nie robi, glicze potrafią dogryźć, ekrany ładowania to prawdziwy koszmar (zdążyłem już na nich przeczytać parę komiksów), a fabuła to kompletna bzdura (czyli giereczkowy standard, sam nie wiem po co ją dali, wolałbym minimalizm pozwalający samemu zgadywać o co chodzi, zamiast napuszonych gadek w bazie). Cała reszta jest super.

Gra się bardzo przyjemnie. Podobają mi się nowe moce postaci (zwłaszcza łowca, który potrafi ciachać mieczem i przy zwiększonej mobilności biegać od przeciwnika do przeciwnika), różnorodność broni, dodatkowego wyposażenia, przeciwników, to co dzieje się na misjach no i w ogóle fajnie się gra, bo to przecież UFO.

Element strategiczny wydaje się przystępny - latamy stateczkiem po globusie od ikonki do ikonki, nawiązujemy kontakt z sąsiednimi obszarami, czasem zbieramy zasoby, czasem niszczymy obcą bazę lub odpieramy ataki - i jakoś nas to ciągnie od misji do misji. Poza tym rozbudowa bazy, odkrycia, produkcja - standard. Na niektórych misjach dostajemy drobne urozmaicenie - na początku drużyna jest ukryta i niewidoczna dla przeciwnika - do czasu, aż się nie zdradzi (przeważnie strzałem).

wtorek, 15 listopada 2016

Overwatch

Gra jest dobra, ale i tak w nią nie gram.
Wyszła w podobnym czasie co Battleborn i z podobnym selling pointem - fefnaściesiąt różnorodnych postaci z extra mocami walczy na arenach w fpp. Różnica jest taka, że tamto jest mobą, a to blizzardowym team fortressem. Jest tu wyłącznie pvp (choć pve ma się pojawić w zapowiadanym updacie).

Gra jest świetna, postaci są bardzo charakterystyczne, moce przystępne i fajne, strzelanie daje radę, mecze wymagają współpracy drużyny i kombinowania różnymi postaciami. Czuć też z każdego kąta ogromne dopracowanie - czy to w wyglądzie map, w ruchach postaci, każdym drobnym szczególe. Kontakt z grą jest bardzo przyjemny.

Dlaczego nie gram? Nie jestem graczem pvp, więc pobawiłem się przez kilka meczyków i mi się znudziło. Nie ma tu żadnego rozwoju postaci, ani fabuły do śledzenia, tylko granie, granie i granie ciągle w te same mecze (tak, jasne, każdy mecz jest inny, a tygodniowe eventy i darmowe updaty ciągle coś zmieniają, ale jednak). Mam z tym gatunkiem podobny problem co ze ścigałkami - mogę przejechać parę okrążeń, ale nie widzę potrzeby orania wyścigu za wyścigiem, gdy nie czuję by dokądkolwiek to prowadziło. Ale sama gra jest ok.

poniedziałek, 14 listopada 2016

Battleborn

Gra jest słaba, nie polecam. No, i to by było na tyle.
Albo nie, napiszę coś więcej. Po grze nie miałem jakichś szczególnie wielkich oczekiwań, bo zapowiedzi nie wyglądały wystrzałowo, ale po cichu liczyłem na niezłą zabawę w coopie offline (split screen w dzisiejszych czasach to rzadkość). No i po twórcach rewelacyjnych Borderlands spodziewałem się nieco więcej.

Gra jest niby-mobą w fpp - mamy kilkanaście różniących się mocami postaci, rozwój w trakcie misji, jakieś zadania, fale wrogów, etc. Można z tego sklecić coś fajnego, ale im się nie udało. Strzelanie nie jest fajne, wrogowie głupi, a sama gra męcząca i nudna, w dodatku kuleje technicznie i zwyczajnie nie ma dopracowania którego można by oczekiwać po produkcjach AAA. Niby wiele z tego było też bolączkami Borderków, ale tam było świetne zbieractwo broni rodem z diablo, ciekawsze moce, fajny humor i dająca radę fabuła. Tutaj tego nie ma w ogóle, zostało niefajne strzelanie i długaśne oczekiwanie na serwer. Nawet nie mam ochoty jej kończyć.

środa, 28 września 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #22-27

No ok, skończyłem tę serię, ale nie chciało mi się robić wpisu dla każdego odcinka, więc tylko podsumowanie na zakończenie. Nawiasem mówiąc, zwyczaj coodcinkowych wpisów jest może zacny i piękny, ale za bardzo hamuje - wstrzymywałem się z oglądaniem kolejnego "bo stary nieopisany". A jakoś brakło mi samozaparcia, by opisywać je na bieżąco.
W każdym razie rozpętuje się poważna wojna z antyspiralnymi, straszne bitwy w kosmosie i innych wymiarach, prawdziwa jatka, trup ściele się gęsto, wielu bohaterów po stornie ludzi ginie, ale wszystko dobrze się kończy (choć trochę gorzko).
Najpierw jest walka z księżycem, który okazuje się być gigantyczną maszyną, zatem Gurren Lagann łączy się z nim i tak oto ludzie dostają do swojej dyspozycji potężny okręt Cathedral Terra. Potem Rossiu ma doła i chce palnąć sobie w łeb.
Potem DaiGurren Brygada przenosi się w czasoprzestrzeń antyspiralnych, gdzie wpadają w pułapkę i toną w kosmicznym oceanie (tak w każdym razie wygląda pole antyspiralne, które ich pochwyciło). Wydostanie się z niego wymaga poświęcenia kolejnego z bohaterów. Potem Cathedral Terra przyjmuje humanoidalną postać na czas ostatniej bitwy, a gdy antyspiralni próbują manipulować wspomnieniami, Simon znów spotyka Kaminę, który daje mu siłę do wznowienia walki.
Ostatnie starcie odbywa się już na poziomie galaktycznym. A końcu udaje się pokonać antyspiralnych, ale w tym zwycięstwie jest nutka goryczy - raz, że wielu z drużyny poświęciło swe życie, dwa, że odeszła też Nia, narzeczona Simona, gdyż była jedynie wirtualnym tworem antyspiralnych i po ich upadku musiała zniknąć. Jednak na pożegnanie wymieniła z nim kilka ciepłych słów.
Po wojnie Simon wycofał się z życia publicznego, co obserwujemy w końcówce "20 lat później", gdy prezydentem jest Rossiu, a spiralni z różnych planet dyskutują o międzygalaktycznym pokoju.

piątek, 23 września 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #21

Cofamy się o rok. Obserwujemy Yoko, która porzuciła DaiGurren Brygadę po upadku Teppelinu. Okazuje się, że została nauczycielką w jakiejś wiejskiej osadzie. Gdy jednak pojawia się zagrożenie, nie waha się znów sięgnać po broń w obronie swoich uczniów.
Gdy Nia zapowiada unicestwienie ludzkości, a Simon zostaje skazany na śmierć, Yoko rusza do Kamina City. Tam pomaga walczącym i uwalnia Simona, który zwraca wolność Viralowi, zapraszając go do pilotowania Gurrena.

Tengen Toppa Gurren Lagann #20

Simon stara się przeżyć w więzieniu, tymczasem trwa ewakuacja ludności. Jednak symulacje ukazują przerażającą prawdę - podziemne miasta nie ochronią przed skutkami uderzenia księżyca, przeżyją jedynie ci, którzy uciekną na statku. Niestety, jest za późno na opracowanie innych planów.
Miasto znów zostaje zaatakowane, głównym celem jest przygotowywany do ewakuacji ludności okręt ArcGurren, widać antyspiralni wyczuli zamiary ludzi. Na szczęście ci już dysponują bronią, jak jest w stanie ich przez jakiś czas powstrzymywać. Jednak atak wymusza wcześniejszy start statku. Tymczasem w więzieniu Nia ukazuje się Simonowi i Viralowi, informując iż ludzkość nie zdoła się ocalić.

czwartek, 22 września 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #19

Po obwieszczeniu przez Nię - emisariusza antyspiralnych - że na ziemię zostanie strącony księżyc, który ma unicestwić ludzkość, w mieście wybuchają zamieszki. Tymczasem rada opracowuje plan ewakuacji ludności - część ma być przemieszczona do podziemnych schronień, część natomiast powędruje na ogromnym statku kosmicznym. Jednocześnie trwają prace nad bronią pozwalajacą walczyć z muganami antyspiralnych. Odbywa się też proces Simona, który zostaje skazany na śmierć.
Dostaje jednak jeszcze jedną okazję siąść za sterami Gurren Laganna, gdy miasto atakuje kolejny mugan, a nie ma innej broni mogącej go powstrzymać. Mimo wszystko, po walce trafia znów do celi. Tu okazuje się, że jego współwięźniem będzie dawny wróg - Viral.

środa, 21 września 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #18

Po obwieszczeniu Nii, Simon rusza na jej poszukiwanie i wkrótce ją znajduje. W tym samym czasie Rossiu schodzi do tajnego laboratorium, gdzie utrzymywana jest przy życiu zregenerowana głowa Gonoma. Obaj zadaja te same pytania i otrzymują te same odpowiedzi - o tym, czym jest moc spirali, czym antyspirala, o dawnych wojnach, o tym że podziemne miasta były schronieniem a nie więzieniem dla ludzkości i to Genom zapewnił jej przetrwanie.
Wkrótce zjawiają się dwa kolejne mugany, a Simon znów rusza z nimi walczyć. Tym razem jest wspierany przez dwa inne mechy, które zestrzeliwują odłamki zniszczonych muganów, nim te spadną na miasto. Gdy po walce wraca do siedziby rady, zostaje aresztowany przez Rossiu, który zamierza wskazać go jako winnego, by uspokoić wzbierajace zamieszki.

wtorek, 20 września 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #17

Minęło 7 lat od wojny ze zwierzoludźmi, śmierci Genoma i upadku Teppelin. Na jego gruzach wyrosło miasto nazwane Kamina City, gdzie osiedlili się ludzie ściągający tu z podziemnych wiosek. Jego przywódcą jest Simon (który oświadczył się Nii), jednak największą realną władzę ma Rossiu, zaś pozostali członkowie DaiGurren Brygady tworzą radę. Panuje pokój, ale cieniem na przyszłości kładzie się przepowiednia Genoma: gdy ludzka populacja osiagnie milion, zaczną się dziać jakieś straszne rzeczy.
No i zaczynają. Kiyoh rodzi dziecko, licznik osiaga milion, otwiera się niebo, pojawia niezwykły mech - tym różniący się od gunmenów, że nie posiada twarzy (stąd zostaje ochrzczony muganem) - i zaczyna niszczyć miasto. Wydaje się, że nic nie zdoła go powstrzymać, ale Simon jeszcze raz wsiada do swego Gurren Laganna i mocą świdra przebija barierę mugana, a ten eksploduje. Jego odłamki spadają na miasto powodując znaczne zniszczenia. Na niebie natomiast pokazuje się hologram Nii, która przedstawia się jako wysłannik antyspirali i zapowiada unicestwienie ludzkości.

poniedziałek, 19 września 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #16

Odcinek zbiorczy, podsumowujący dotychczasowe epizody, więc w sumie nie ma co komentować - to po prostu streszczenie najważniejszych wydarzeń, jakie dotąd miały miejsce.

niedziela, 18 września 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #15

Teppelin okazuje się być ogromnym gunmenem. Nia zabiera się z Simonem i Rossiu w Gurren Lagannie, ponieważ chce stanąć przed obliczem Genome - Króla Spirali. Jednak obrona Teppelina wydaje się nie do pokonania. Dopiero wykorzystanie pełnej mocy DaiGurrena (uszkadzajace go w rezultacie) pozwala przedrzeć się przez nią. To jednak jeszcze nie koniec, gdyż w obronie króla staje Viral, który otrzymał od niego nowe, nieśmiertelne ciało. Niestety, zostało ono przystosowane do głoszenia chwały Genome, a nie walki, dlatego szybko ustępuje.
Ostatnie starcie to walka z samemy Genome, siada on za sterami swojego własnego gunmena, będącego maszyną tego samego typu co Gurren Lagann. Gdy w zaciekłym boju obie maszyny zostają uszkodzone, wtedy obaj piloci przechodzą do walki na pięści. Tutaj Genome bez trudu góruje nad Simonem, temu jednak udaje się wbić świder w jego pierś, co definitywnie kończy starcie. Umierając, Genome przepowiada ludziom fatalny kres. Teppelin się rozpada, zwierzoludzie zostają pokonani.

Fullmetal Alchemist #8

Znów aż gęsto od wydarzeń. Najpierw kończy się starcie z grupą Greeda, w którym generał King Bradley likwiduje wszystkie jego chimery. W trakcie walki Al doznaje przebłysku i przypomina sobie moment utraty ciała (oraz To). Niestety, wiele mu to nie wyjaśnia. Tymczasem w Centrali porucznik Hawkeye natyka się na Barrego "The Choppera" - żywą zbroję, która niegdyś broniła braciom Elric wstępu do laboratorium. Pułkownik Roy Mustang wyczuwa, że kryje się za tym jakaś paskudna, dotycząca wojska tajemnica, zatem postanawia ją badać. Chwilę później obserwujemy niezwykłe spotkanie - King Bradley (który, jak się okazuje, jest homunkulusem) wraz z Lust, Gluttony i Envy (oraz unieruchomionym Greedem) stają przed obliczem tajemniczej postaci, najwyraźniej ich twórcy. Greed, za niesubordynację, zostaje uśmiercony (czy raczej jego esencja zostaje wyekstrahowana).
Później poznajemy kolejnych bohaterów - przybyszów z odległej, wschodniej krainy Xing poszukujących źródła nieśmiertelności. Jedna to May Chang - dziewczyna z warkoczykami (i małą pandą), która trafia do górniczje osady z pierwszego tomiku. Drugim jest Lin Yao podróżujący w obstawie dwójki ninja. Ponieważ mocno zależy mu na wydobyciu z braci informacji na temat alchemii, kończy się to małą awanturą (i, jak zwykle, sporymi zniszczeniami w mieście). Koniec końców udaje im się jednak dojść do jako-takiego porozumienia. W końcówce tomu widzimy jeszcze Człowieka z Blizną, który zmierza do Centrali.

Tengen Toppa Gurren Lagann #14

Tym razem DaiGurren zostaje zaatakowany przez Cytomandera i Guame jednocześnie - jeden przeprowadza natarcie powietrzne, drugi wspiera go artylerią z ziemi. DaiGurren wyposażony w zdobyty w poprzedniej potyczce silnik jest w stanie wzieść się z górę. Pojawia się też nieoczekiwane wsparcie ze strony mieszkańców innych ludzkich wiosek.
Simon pokonuje Cytomandera, strącając jego gunmena na maszynę Guame. To nie wystarczy aby wyłączyć ostatniego z generałów z bitwy, więc dobija go atakiem spod ziemi. Droga do Teppelin (siedziby Króla Spirali, wyglądajacej jak stojący na ostrzu świder) staje otworem. Nagle zaczyna dziać się coś dziwnego - z góry opadają budynki, a na niebie pojawia się ogromna twarz.

Tengen Toppa Gurren Lagann #13

To ten odcinek, w którym Nia chce być przydatna i dlatego postanawia zacząć gotować dla całej DaiGurren Brygady. Tymaczasem atakuje kolejny z generałów Króla Spirali - Cytomander. Atak przeprowadzony jest z powietrza, zatem jego odparcie sprawia dużą trudność ludziom nie nawykłym do tego rodzaju walki. Wybawcą znów okazuje się Gurren Lagann (tym razem Simon pilotuje go do spółki z Yoko). Udaje mu się przejąć i zjednoczyć z jednym z latających gunmenów, dzięki czemu sam też zyskuje zdolność lotu.
Zjawia się też Viral, pragnący honorowego pojedynku z Gurren Lagannem. Jest zaskoczony, gdy dowiaduje się, że Kamina nie żyje, a on walczy z gunmenem pilotowanym przez dziecko. Cytomander chwyta Yoko i rozkazuje Simonowi się poddać, jednak Viral wycofuje się, nie chcąc takiego zwycięstwa. W końcu DaiGurrenowi udaje się (wykorzystując teren) zniwelować różnicę wysokości i kopnąć latający okręt Cytomandera. Wszystko znów kończy się przed tronem Króla Spirali - Cytomander domaga się ukarania Virala, jednak król zamiast tego rozmawia z nim na osobności, obiecując opowiedzieć o tym, kim tak naprawdę są ludzie.

sobota, 17 września 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #12

DaiGurren przybywa do brzegu oceanu - dalsza droga do stolicy zwierzoludzi wiedzie właśnie tędy. To wymaga dokonania kilku modyfikacji w jego budowie. Potrzebny na to czas brygada spędza na plażowaniu.
Gdy w końcu ruszają przez ocean, z powietrza atakuje ich okręt Adiane. Toczy się bitwa - niełatwa, gdyż ludzie (ani ich gunmany) nie są przygotowani do walki morskiej. Na szczęście Simon odzyskuje animusz i atakując z całą mocą świdrami Gurren Laganna, przechyla szalę zwycięstwa. W ostatniej próbie Adiane używa Nii jako żywej tarczy, jednak celny strzał Yoko wyrywa jej ten argument z rąk. Adiane zostaje pokonana i ginie, gdy jej gunmen eksploduje.

piątek, 16 września 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #11

Po porażce Adiane, do walki z ludźmi rusza kolejny z generałów - Guame. Jest on szczególnie zainteresowany Lagannem. Tymczasem Simon ma wciąż problem z pozbieraniem się do kupy. Załoga DaiGurrena otrzymuje sygnał od atakowanej ludzkiej wioski, zamieszkanej wyłącznie przez młode i piękne dziewczęta. Okazuje się to rzecz jasna zasadzką Guame, w którą nasi bohaterowie bezmyślnie się pakują i zostają uwięzieni.
Ratunkiem okazuje się Simon oraz jego umiejętność posługiwania się świdrem (a także to, że wkrótce trafia na swego gunmena). W Lagannie łączy się z pilotowanym przez Rissu Gurrenem i pokonują Guame (jednak jemu samemu udaje się zbiec). Simon odzyskał wiarę w siebie i staje na czele DaiGurren Brygady.

No. 6 #1

No. 6 to utopijne miasto (no, właściwie to dystopijne, ale przecież zawsze tak jest, prawda?), gdzie panuje porządek i wszyscy są szęśliwi. Od nieco mniej przyjemnej okolicy oddzielone jest murem nie do przebycia. Naszym bohaterem jest Shion, którego poznajemy jako zdolnego dwunastolatka. Pewnej burzowej nocy otwiera okno urzeczony siłą żywiołu i znajduje rannego chłopaka przedstawiającego się jako Szczur, który przybył tu spoza miasta. Udziela mu pomocy i pozwala się ulotnić, co tylko ściąga na jego głowę kłopoty - traci miejsce w prestiżowym programie dla szczególnie uzdolnionych, przez co wraz z matką muszą przenieść się do dzielnicy o nieco niższym standardzie. Jak widać w mieście szczęścia są równi i równiejsi.
Mijają cztery lata, Shion uczy się i pracuje w zakładzie oczyszczania miasta (steruje robotami porządkowymi, więc nie jest to takie straszne zajęcie, na jakie wygląda). Pewnego dnia znajduje podejrzanie wyglądające zwłoki w parku, zaś parę dni później jego przełożony (z którym badali ciało) na jego oczach doznaje ataku, umiera i w krótkim czasie ulega przeobrażeniu - sprawia to wrażenie, jakby się błyskawicznie zestarzał. Z jego ciała wydostają się przypominające pszczoły owady. Wkrótce zjawiają się przedstawiciele służb bezpieczeństwa i aresztują Shiona (miasto szczęścia nie byłoby miastem szczęścia gdyby każdy chodził po ulicach i rozpowiadał jakieś historie o pszczołach) - na ratunek przybywa mu nie kto inny, tylko poznany 4 lata temu Szczur, który pomaga mu uciec, a następnie zabiera poza miasto. Tam chronią się w jego kryjówce, gdzie Shion dostaje pierwszych objawów ataku. Szczur ponownie mu pomaga, przecinając tworzący się na karku bąbel. Najwyraźniej coś się psuje w mieście No. 6.

czwartek, 15 września 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #10

Na widok Nii, Adiane zmywa się, jednak gdy przekazuje tę wieść Królowi, ten twierdzi że los jego córki go nie obchodzi, gdyż wygnał ją z dworu i każe wracać jej do walki. Dołącza do niej Viral, który pragnie zemsty za doznaną porażkę (oraz śmierć Tymylfa). Tymczasem ludzie przesłuchują Nię (bez specjalnego powodzenia, gdyż okazuje się nie wiedzieć zbyt wiele), w końcu jednak przyjmują ją do swej kompanii. Nim atakuje Adiane, trochę czasu schodzi na dyskusjach (a i gdy już zaatakuje również). Na szczęście w porę udaje się postawić na nogi unieruchomionego DaiGurrena, co zmusza Adiane i Virala do odwrotu.

środa, 14 września 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #9

Cała DaiGurren Brygada pogrążona jest w żałobie (zwłaszcza Simon ciężko przeżywa to co się stało). Ale życie toczy się dalej. W potyczce z ganmenami Simon wyrywa się naprzód, ma problem z opanowaniem maszyny i wpada w rozpadlinę. Tam znajduje tajemniczą skrzynię, którą można otworzyć świdro-kluczem uruchamiającym Laganna - wewnątrz znajduje się dziewczyna o imieniu Nia, najwyraźniej nieświadoma tego jak się tam znalazła i pierwszy raz widząca zewnętrze oraz innych ludzi.
Tymczasem po drugiej stronie barykady też się dzieje - mamy okazję zobaczyć Króla Spirali, władcy (i stwórcy, jak oni sami twierdzą) zwierzoludzi, jak wysyła Adiane - kolejną z czwórki generałów aby pomściła śmierć Tymylfa. Zjawia się na pokładzie DaiGurren gdy nasza dzielna grupa rozmawia z Nią - dziewczyna rzuca się naprzód, nakazując się jej zatrzymać i ujawnia, że jest córką Króla Spirali. Wszyscy są równie zaskoczeni, co widzowie.

niedziela, 11 września 2016

Monster #4

Jakoś mało Tenmy w tym tomiku - fabułę popychają naprzód postaci poboczne. Najpierw (były) detektyw Richard, który pracuje na zlecenie bogacza Schuwalda (to ten, któremu Johann czyta książki, a potem zostaje jego sekretarzem) oraz Karl - świeżo odnaleziony syn Schuwalda i prostytutki Margot Langer.
Potem Richard ginie, a jego śledztwo przejmuje opiekujący się nim psycholog Reichwein oraz doktor Gillen - przyjaciel Tenmy ze studiów. Lunge też nie ustaje w swych poszukiwaniach. A wszystkie wątki prowadzą do Johanna bądź sierocińca 511. Tymczasem Tenma planuje zabicie Johanna.

niedziela, 4 września 2016

Fullmetal Alchemist #7

Oj, dzieje się w tym tomie. Choć na początku bez Eda, który udaje się do południowej kwatery celem przedłużenia licencji. Pod jego nieobecność Al daje się wciągnąć w pułapkę zastawioną przez chimery (wygladają zupełnie jak ludzie, ale posiedli pewne moce zwierząt z którymi je skrzyżowano) na usługach Greeda (który okazuje się być homunkulusem, ale chyba nie działa w porozumieniu z poznanymi wcześniej Lust, Gluttony i Envy - chce po prostu poznać technikę, która pozwoliła przenieść duszę Ala do zbroi).
Na pomoc młodemu Elricowi rusza Izumi, która dość dobrze radzi sobie w starciu z chimerami, jednak nie może sprostać Greedowi. Ten składa propozycję nie do odrzucenia - Ed opowie o transmutacji duszy, a on opowie o transmutacji ciała. Wkrótce na miejsce przybywa Ed, a tuż za nim generał King Bradley z Armstrongiem i oddziałem żołnierzy. Po krótkich negocjacjach rozpoczyna się starcie, które przeradza się w jatkę od momentu przybycia wojskowych. W finale walczą ze sobą Greed i Bradley, który okazuje się skrywać intrygującą tajemnicę - przesłonięte opaską oko nosi znak uroburosa - ten sam, którym naznaczono homunkulusów.

piątek, 2 września 2016

Fullmetal Alchemist #6

Większa część tomu to dokończenie opowieści o młodych Elricach - ich miesięcznym pobycie na wyspie (w ramach "testu" od Izumi), późniejszym treningu, próbie wskrzeszenia matki i tym co z tego wynikło, a następnie przybyciu Roya Mustanga, który zachęca ich do przystąpienia do egzaminu i zostania państwowymi alchemikami. Przy okazji tych retrospecji mamy okazję dowiedzieć się, czym jest owo tajemnicze "to", które dało Edowi możliwość transmutacji bez użycia kręgu (a przy okazji odebrało nogę w charakterze zapłaty).
Potem wracamy do współczesności - Roy Mustang zostaje przeniesiony do Centrali i zbiera grupę zaufanych żołnierzy, by mu towarzyszyli, natomiast Elricowie napotykają kolejną tajemnicza postać, ktora zdaje się wiedzieć o nich stanowczo zbyt wiele.

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #8

Ten odcinek wypełnia walka od Dai-Gunzana, mobilną fortecę zwierzoludzi, kierowaną przez Thymilpha, jednego z czterech generałów Króla Spirali. Simonowi udaje się przejąć nad nią kontrolę, jednak w bitwie SPOILER śmierć ponosi Kamina.

Fullmetal Alchemist #5

Spokojny tomik, gdyż jego akcja dzieje się w oddaleniu od najgorętszych wydarzeń Połowa tomu dzieje się w Rush Valley - mekkce protetyków - miasteczku które odwiedzają w drodze do Dublith na prośbę Winry. Tam poznają złodziejkę Paninyę (kradnie Edwardowi służbowy zegarek, co kończy się pościgami na dachach i zniszczeniem lub przynajmniej sponiewieraniem znaczniej części miasta), a przez nią - mieszkającego za miastem gburowatego mistrza protetyki oraz jego rodzinę. Tam są świadkami przyjścia na świat jego wnuczka (rzecz jasna w dramatycznych okolicznościach), a także przekonujemy się o ograniczeniach alchemii.
Winry zostaje na jakiś czas w Rush Velley, zaś bracia ruszają do Dublith, by spotkać się ze swym mistrzem. Tam przekonujemy się, że mistrz to tak naprawdę mistrzyni - Izumi Curtis - energiczna i gotowa w dowolnej chwili spuścić im łomot, mimo iż trawiona przez osłabiającą ją chorobę. Gdy pytają o kamień filozoficzny, podrzuca im trop wiodący do... ich ojca, który najwyraźniej wciąż żyje gdzieś w Centrali (ale chyba nie mają ochoty się z nim spotkać). Dowiadujemy się jeszcze jednej ciekawej rzeczy - umiejętność Eda, pozwalająca na alchemiczne transmutacje bez rysowania kręgu nie jest czymś naturalnym dla każdego alchemika, ale wynika z tego, że widział "coś" - co, pewnie dowiemy się później. Koniec tomiku wypełnia wątek z przeszłości braci, gdy jeszcze obaj posiadali w pełni naturalne ciała - dzieciństwo bez ojca, zainteresowanie alchemią, śmierć matki, poznanie Izumi i prośba o szkolenia oraz test, jakim ich poddała - przeżycie miesiąca na wyspie bezludnej. W kolejnym tomie przekonamy się, czy im się to uda.

niedziela, 28 sierpnia 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #7

Pod koniec poprzedniego odcinka zjawił się (ponownie) Viral, by rzucić wyzwanie Kaminie. Tym razem ma wsparcie w postaci mobilnej fortecy (która też jest w istocie gunmenem). Potem jest dużo walki robotów, a najważniejsze do odnotowania szczegóły to przybycie wsparcia (okazało się, że kolejni ludzie idą w ślady Kaminy i przejmują gunmeny do zwierzoludzi) oraz plan przejęcia fortecy przez zespolenie z prowadzonym przez Simona Lagannem.

sobota, 27 sierpnia 2016

Berserk #5

Świetny tomik pełen ważnych i mrożących krew w żyłach zdażeń. Guts powoli zaczyna odnajdywać swe miejsce w drużynie sokoła. Świetnie spisuje się w pierwszym zdaniu, jakie powierzył mu Griffith, czym zaskarbia sobie przyjaźń i uznanie towarzyszy. Mimo iż początkowo chce się dystansować i wciąż pozostawać na uboczu, ci chętnie się z nim integrują i przestają traktować jak obcego, zaś Griffith pokazuje mu tajemniczy amulet kupiony jakiś czas temu od wróżbitki - beherit, a także dzieli się marzeniem - pragnie zdobyć własne królestwo. Nieufność wobec Gutsa zachowuje jedynie Casca, będąca prawą ręką Griffitha (a zarazem jedyną kobietą w drużynie), która najwyraźniej zazdrości przyjaźni i zaufania, jakie okazuje mu ich przywódca.
Mija parę lat, drużyna sokoła rośnie w siłę i uczestniczy w licznych bitwach toczących się wokół wojen. Po jednej z nich, w których wsparli królewskie wojska i udaną szarżą przechylili szalę zwycięstwa, Griffith jako zapłaty żąda tytułu i otrzymuje go - zostaje pasowany na rycerza. Jakiś czas później oblegają zamek, gdzie ostatnia wieża broniona jest przez jednego, osamotnionego przeciwnika. Jest nim legendarny Zodd Nosferatu, o którym krążą upiorne opowieści. Guts oczywiście rusza, by zająć się nim w pojedynkę. Okazuje się, że legendy nie były ani odrobinę przesadzone - Zedd jest demoniczną istotą, która bez trudu powala Gutsa, a jego ataki jedynie ją rozjuszają. Grifith przybywa z odsieczą, jednak nawet we dwojkę (plus wsparcie kuszników) nie mogą dać mu rady. Sytuacja wydaje się przesądzona, jednak Zodd wycofuje się dostrzegając beherit, nie chce bowiem walczyć z posiadaczem "jaja imperatora". Zostawia jeszcze przepowiednię Gutsowi - czeka go śmierć, gdy szczęście odwróci się od Griffitha.

Tengen Toppa Gurren Lagann #6

Dziwny odcinek, wypełniony głównie przygodą w gorących źródłach - zwabieni możliwością zażycia kąpieli (i chwili relaksu), wpadają w pułapkę zastawioną przez zwierzoludzi. Dużo awantury, prób podglądania, potyczek, biegania bez ubrań, walk przy użyciu robotów. Jak to w anime.

piątek, 26 sierpnia 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #5

Ciekawy epizod - nasza grupa trafia w nim do innej pogrzebanej pod ziemią wioski. Żyje tam religijna społeczność, która czci gunmenów jako bogów (a głównie jednego - nieczynnego, kóry stacjonuje w obrębie ich wioski). Ponadto panuje tu twarde prawo regulujące liczbę mieszkańców, aby utrzymać stałą populację.
Nieoczekiwane przyjście na świat trojaczków oznacza, że dwoje mieszkańców musi opuścić wioskę. Wybrana (w ustawionym losowaniu) zostaje dwójka sierot - Darry i Gimmi - z Gurren Brygadą wyruszają na powierzchnię. Wraz z nimi zabiera się jeszcze Rossiu - młody kleryk. Oczywiście pomiędzy tym wszystkim zdarza się jeszcze walka z przybyłym z powierzchni gunmenem, ale to szczegół.

czwartek, 25 sierpnia 2016

One-punch Man #2

Początek, to dokończenie historii z poprzedniego tomu - Saitama z Genosem docierają do Domu Ewolucji, by zetrzeć się z najpotężniejszym tworem szalonego doktora - Swarożukiem. W kolejnej historii Bojownicy Utopii walczą z koniecznością pracy burząc budynki bogatych korporacji. Ich znak rozpoznawczy to łysina, więc Saitama postanawia interweniować, by nikt go nie mylił z tą bandą przygłupów.
Walczy też z nimi tajemniczy wojownik ninja - naddźwiękowy Sonic. Widząc możliwości Saitamy, również na nim próbuje przetestować swe moce, jednak szybko się przekonuje, że będzie musiał ustąpić. Wycofuje się, poprzysięgając rewanż w przyszłości. W końcówce tomiku Saitama postanawia zapisać się do stowarzyszenia superbohaterów, aby zwiększyć swoją rozpoznawalność.

Tengen Toppa Gurren Lagann #4

W drodze do osady zwierzoludzi, nasi bohaterowie trafiają na dziwaczną grupę - trzy siostry i jeden brat na kudłatych wierzchowcach polują na zwierzoludzi w gunmenach. Wkrótce muszą zmierzyć się z całą szesnastką, która w dodatku potrafi się połączyć w jedną potężną postać o szesnastu twarzach. Ale to nic wobec "prawdziwie męskiego zjednoczenia" Kaminy z Simonem, toteż muszą oczywiście polec.
Ale byłoby krucho, gdyby nie poświęcenie Booty - ich pokładowej maskotki, udomowionego kreta (lub czegoś podobnego). Ciężko jest walczyć na głodno, zatem dzielne zwierzątko użyczyło swego ogona, by tą odrobiną pożywienia dodać im energii koniecznej w starciu.

środa, 24 sierpnia 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #3

W trakcie polowania, Simon, Kamina i Yoko zostają zaatakowani przez zwierzoczłeka Virala (w sumie nie różni się wiele od człeka, tak na pierwszy rzut oka) - najpierw wręcz, a następnie w niezwykle potężnym gunmanie. Aby mu sprostać, Gurren Kaminy (będący korpusem) i Lagann Simona (będący głową) dokonują połączenia, by utworzyć znacznie silniejszą formę bojową - Gurren Lagann. Viral się wycofuje.
Następnego ranka Simon, Kamina, Yoko oraz mechanik Ron opuszczają wioskę, by odnaleźć osadę zwierzoludzi i dobrać im się do skóry.

wtorek, 23 sierpnia 2016

Fullmetal Alchemist #4

Starcie Eda z Lust i Envy mogłoby skończyć się niewesoło, ale okazuje się, że nie mają zamiaru go zabić - pozbywają się jedynie strażników, zaś jego nazywają swoją "ofiarą", następnie ratują życie wynosząc na zewnątrz przed wysadzeniem laboratoriów. Wyraźnie mają jakieś związane z nim plany. Jakie? To pozostaje tajemnicą.
Potem nasz stalowy alchemik dochodzi do siebie (z pomocą przybyłej z wioski Winry), a miejsce ma jeszcze kilka istotnych zdarzeń - po pierwsze małe zwarcie z bratem, którego ogarniają (zasiane w trakcie walki przed laboratorium) wątpliwości, czy jest prawdziwym człowiekiem. Po drugie podpułkownik Hughes z Centrali wpada na trop intrygi stojącej za ostatnimi wydarzeniami i zostaje zlikwidowany przez Lust, nim zdoła kogokolwiek powiadomić. Po trzecie - Scar (po walce z Gluttony) budzi się w obozie dla uchodźów z Ishvaru i powoli dochodzi do zdrowia wśród rodaków.

Tengen Toppa Gurren Lagann #2

Yoko, dziewczyna poznana w poprzednim epizodzie, zabiera Simona i Kaminę (oraz simonowego gunmana, którego Kamina nazwał Lagannem) do osady na powierzchni. Jest ona regularnie atakowana przez wrogie gunmany, którymi kierują nieprzyjaźni mieszkańcom zwierzoludzie.
Kamina wykorzystuje walkę z nimi, by przejąć jedną z maszyn. W ten sposób wchodzi w posiadanie własnego gunmana, któremu nadaje imię Gurren.

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Tengen Toppa Gurren Lagann #1

Chwalone i dobrze oceniane anime produkcji Gainaxu (odpowiedzialnych za takie cuda japońskiej animacji, jak Neon Genesis Evangelion czy FLCL). 27 odcinków, więc nie jest to ani zwarta opowieść w stylu FLCL (6 odcinków) , ani przeokrutny, ciągnący się tasiemiec w rodzaju Dragon Balla (zbyt wiele odcinków, bym był w stanie pamiętać). Postanowiłem sprawdzić. Na razie wiem tyle, że rzecz jest o wielkich robotach.
W pierwszym epizodzie poznajemy głównych bohaterów - Simona i Kaminę, chłopców mieszkających od urodzenia w podziemnej wiosce (domyślamy się, że jest to świat po jakimś katakliźmie). Simon jest spokojny, wycofany i pracuje świdrem, kopiąc korytarze poszerzające wioskę (i szukając przy okazji skarbów). Kamina to niepokorny duch, jego głównym marzeniem jest wydostać się na mityczną powierzchnię. Gdy do wioski nie wiadomo skąd trafia potężny robot o wyraźnie złych zamiarach, Kamina staje mu naprzeciwko. Wspiera go Simon w wykopanym niedawno mechu (mechy nazywane są tu gunmanami) oraz tajemnicza dziewczyna z potężnym karabinem wyborowym, która przybyła tu za wrogim robotem. Wspólnie udaje im się go pokonać i w gunmanie Simona wydostać na powierzchnię.

niedziela, 21 sierpnia 2016

Uzumaki - Spirala

Japoński horror oznacza zazwyczaj dość wysoki poziom cudów-dziwów i ogólnej niesamowitości, i tutaj też tego nie brakuje. Choć nie do końca wiem, czy to naprawdę horror. Są trupy (również żywe), głosy w głowie, klątwy, zarazy, obłęd i wiele nieprzyjemnych rzeczy, ale nie wydaje się to bardzo straszne. Raczej niesamowite, niepokojące, miejscami obrzydliwe, ale nie przerażające (choć na pewno takie jest dla samych uczestników tych wydarzeń). Poziom straszenia Lovecrafta czy Hitchcocka.
Bohaterami są Kirie i Shuichi - dwójka nastolatków z małego miasteczka Kurouzu, a cała opowieść obraca się wokół tematu spirali - to ona jest źródłem rozszerzającego się stopniowo obłędu i cierpień. Najpierw jest to obsesja pochłaniająca ojca Shuichiego, a potem szaleństwo trawiące jego matkę. Później rozszerza się to na kolejnych mieszkańców, by wreszcie opanować całe miasteczko. Spirala opanowuje myśli, przemienia ciało, wysysa życie, niekiedy nawet zżera od środka. Fabuła od bardzo kameralnych, osobistych historii przechodzi do pełnej rozmachu wizji katastroficznej i ogarniajacego wszystko chaosu. W końcówce bohaterowie sięgają źródeł pradawnego, czającego się pod miasteczkiem zła, ale historia wcale nie kończy się dobrze.

piątek, 19 sierpnia 2016

Fullmetal Alchemist #3

Ed i Al wracają do wioski, w której się wychowali, gdzie prowadzące warsztat protetyczny babka Pinako i jej wnuczka Winry pomagają im doprowadzić się do porządku.
Po powrocie do Centrali znów ruszają śladem kamienia. Oczywiście nie bez przeszkód - dział biblioteki, gdzie wg uzyskanych informacji mogli znaleźć pewne wskazówki, uległ spaleniu (od czego jednak obdarzona fotograficzną pamięcią bibliotekarka, która potrafi odtworzyć poszukiwane przez nich tomy?). Po odczytaniu (i zrozumieniu) zaszyfrowanych zapisów, na jaw wychodzi ponura prawda - do utworzenia kamienia konieczne było wykorzystanie ofiar z żywych ludzi. By zbadać sprawę dalej, udają się do opuszczonego laboratorium, gdzie prowadzono te eksperymenty. Tam zostają zaatakowani przez dwie ożywione (podobnie jak Al) zbroje. Udaje im się je pokonać, nim jednak wycisną z nich więcej informacji, zjawiają się tajemnicze Lust i Envy. Tu kończy się tomik.

czwartek, 18 sierpnia 2016

Monster #3

Tenma kontaktuje się ze swoim kolegą ze studiów, który pracuje jako profiler, by zasiegnąć jego opinii odnośnie Johanna. Tymczasem wokół niego zaciskają się wszystkie złowrogie siły - znów objawia się tajemnicza organizacja poszukująca Johanna, dochodzi do konfrontacji ze ścigającym go Lunge, zjawia się też wciąż żywiąca do niego uraz Eva.
Natomiast Johann wiedzie sobie spokojny żywot na uniwersytecie, studiując prawo i jako wolontariusz czytając książki niewidomemu staruszkowi.

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Berserk #4

Ciąg dalszy młodości i dorastania Gutsa. Już samo jego przyjście na świat było naznaczone śmiercią i cierpieniem, a i dzieciństwo nie upływało najmilej, gdy spędzał je wśród najemników pod "opieką" niejakiego Gambino.
Po śmierci Gambino Guts błąka się po świecie, wiodąc żywot najemnika. W trakcie jednej bitwy pokonuje w pojedynku potężnego rycerza, dzięki czemu wpada w oko Griffithowi - młodzieńcowi przewodzącemu bandzie najemników. Choć tym razem stali po przeciwnych stronach, spodobał mu się styl Gutsa i zapragnął mieć go w swych szeregach. Początki nie były łatwe, bo Guts był zbyt nieufny i porywczy, by znieść czyjąś zwierzchność. Dopiero w pojedynku uległ woli Griffitha i zgodził się doń przystać. Wkrótce ruszają ramię w ramię do pierwszej walki.

sobota, 13 sierpnia 2016

Pluto #2

Przez większość tego tomu akcja toczy się dość wolno, pojawiają się nowe postaci, nowe fakty, ale w sumie za wiele się nie dowiadujemy, dopiero w końcówce kilka wydarzeń zapowiada jakieś poważniejsze spiski i tajemnice, jakie za tym wszystkim się kryją.
Pojawia się oczywiście Atom, który włącza się w śledztwo, dowiadujemy się nieco (ale tylko nieco) więcej o wojnie w Persji (39. incydencie środkowoazjatyckim oraz zespole badawczym Bora, które zdają się łączyć dotychczasowe ofiary Pluto), ginie Brando - kolejny z wysokozaawansowanych robotów, pojawia się też tajemniczy mózg, zdający się stać za tymi wydarzeniami. Najciekawszy element tomu, to wykrycie przez Gesichta luk w swej pamięci - czy ktoś nią manipulował, a jeśli tak to dlaczego?

czwartek, 11 sierpnia 2016

Fullmetal Alchemist #2

Główny wątek wciąż podąża śladem poszukiwań kamienia filozoficznego, jednak na drodze braci staje tajemniczy Scar, człowiek z blizną, walczący z państwowymi alchemikami. W potyczce z nim, uszkodzeniu ulega ramię Eda i pancerz Ala, zatem w towarzystwie majora Armstronga wyruszają w podróż do swego mechanika. W tle pojawiają się powracające postacie Gluttony i Lust - tajemniczych, demonicznych istot o których na razie niewiele wiadomo, ale najwyraźniej mają jakieś swoje cele i niekoniecznie po drodze im z alchemikami.
Świetny tomik, humor, akcja, przygoda, wymieszane w odpowiednich proporcjach.

wtorek, 9 sierpnia 2016

Berserk #3

W finale opowieści "Aniołowie strzegący pragnień" swoje role do odegrania dostają Puck oraz córka hrabiego Theresia. Odciągają jego uwagę i zasiewają ziarna zwątpienia, co pozwala Gutsowi zebrać się do kupy i zadać decydujący cios. Hrabia, na progu śmierci, uaktywnia Beherit i otwiera wrota do innego wymiaru, z którego - niczym cenobici w Hellraiserze - przybywa piątka kreatur, by spełnić jego życzenie. Kosztem jest jednak życie Theresy, ale hrabia nie jest gotów na tę ofiarę, więc jego dusza zostaje zawleczona do piekła. Przy okazji poznajemy nieco inną, straszniejszą wersję przeszłości hrabiego i jego żony. Jednym z przyzwanych przez Beherit "aniołów" jest Griffith, najwyraźniej mający jakąś przeszłość z Gutsem.
Końcówka tomiku to początek nowej opowieści "Złoty wiek", traktującej o przeszłości Gutsa - dowiadujemy się o okolicznościach jego narodzin i spędzonych wśród najemników pierwszych latach życia.

niedziela, 7 sierpnia 2016

Monster #2

Znakomity tom drugi mistrzowskiego kryminału. O ile pierwszy tom zostawił we mnie cień wątpliwości, bo było tam parę naiwnych i naciąganych rozwiązań, o tyle drugi roznosi te błędy w pył. Owszem, na samym początku też trąci naiwnością i banałem, ale potem akcja się rozkręca na całego i nie zwalnia aż do samego końca. Bardzo smaczny kąsek.
W pierwszym tomie poznaliśmy doktora Tenmę, ściganego pod zarzutem morderstw, dokonanych przez jego pacjenta, Johana, któremu kilka lat temu uratował życie. W tym tomie Tenma podąża jego śladem - a raczej śladem jego przeszłości, odwiedzając ludzi, którzy go znali, sierocińce w których się wychował, zbierając coraz więcej informacji. Okazuje się, że był on częścią rządowego eksperymentu mającego wyhodować nadczłowieka, a teraz rozmaite podejrzane siły polityczne zamierzają go użyć w roli nowego przywódcy narodu. Biorąc pod uwagę liczbę trupów, chyba nie do końca podoba mu się ten pomysł. Ważny wątek dostaje też siostra Johana, a równolegle widzimy losy byłej narzeczonej Tenmy oraz ścigającego go detektywa - ich życie wali się w gruzy, a jedyną siłą napędową pozostaje niechęć do naszego doktora.

piątek, 5 sierpnia 2016

Berserk #2

Ciąg dalszy opowieści "Aniołowie strzegący pragnień". W poprzednim tomie Guts przybywa do miasteczka (władanego żelazną ręką przez pewnego hrabiego, lubującego się w ściganiu i karaniu heretyków). Tam wszczyna awanturę ze strażą i pokonuje potężnego kapitana Zondarka. Następnie ukrywa się u niejakiego Vargasa - kaleki, który swój stan zawdzięcza właśnie hrabiemu (był jego lekarzem, gdy jednak postanowił zerwać służbę, ten zabił jego rodzinę, a jego samego okaleczył). Dowiadujemy się też, że hrabia jest na poły demoniczną istotą.
Vargas pokazuje Gutsowi Beherit - skradziony hrabiemu artefakt (będący tak naprawdę żywą, choć obecnie uśpioną istotą), który stanowi klucz do świata demonów. Ich kryjówka zostaje jednak namierzona i atakuje ich Zondark - hrabia przekazał mu częśc mocy, która nie tylko pozwoliła mu szybko wydobrzeć z zadanych przez Gutsa ran, ale i dała możliwość zastąpienia utraconej kończyny macką. Gutsowi udaje się go powstrzymać na tyle, by umknąć z Berehitem, jednak Vargas zostaje schwytany i wkrótce publicznie stracony. Nierozważny Puck, próbując mu pomóc, wpada w łapy hrabiego. Ten oddaje go swej córce, która żyje w zamknięciu i odosobnieniu od śmierci matki. To od niej dowiedujemy się, jak bardzo zmienił się hrabia od czasu śmierci żony (zginęła z rąk heretyków, co tłumaczy jego obsesję). Tymczasem Guts zmierza w kierunku hrabiego - po drodze ponownie ściera się z Zondarem, tym razem definitywnie kończąc jego wypaczony żywot, nie powstrzymują go też kolejne straże, dopiero hrabia okazuje się problemem - przybiera swą wynaturzoną, demoniczną formę, chwyta Czarnego Szermierza w macki i miota nim niczym szmacianą lalką, aż ten traci przytomność. W tym dramatycznym momencie tomik się kończy, a my z niecierpliwością czekamy na ciąg dalszy.

czwartek, 4 sierpnia 2016

Black Lagoon #1

Kolejne po Cowboy Bebop "kino akcji z lat 80" w formie komiksowej. Mamy sobie grupkę twardych (ale też dość wesołych i lubiących się zabawić) najemników, którzy mieszkają na statku (tym razem nie kosmicznym) i podejmują różnych spektakularnych akcji dla rosyjskiej zleceniodawczyni. I mimo iż są pokazani jako bezwzględni i wyrachowani, udaje im się wychodzić moralnie cało z kolejnych historii.
Komiks przede wszystkim wypchany jest akcją - mamy tu kadry pełne wystrzałów, eksplozji, onomatopei oraz Revy fikającej w przykrótkich szortach i rozwalającej całe armie. Historyjki wydają się dość sztampowe, bez specjalnych twistów czy tajemnic, zabrakło też jakiegoś nawiązania długodystansowej akcji, która kazałaby sięgnąć po kolejny tom by sprawdzić "co było dalej". Wydaje się też, że mangaka nie czuje się za dobrze w materii komiksowej, skoro wciska na strony fragmenty ścieżki dźwiękowej. Chyba nie moje klimaty.

wtorek, 2 sierpnia 2016

Ao No Exorcist #1

Oto kolejny shounen z cyklu uczniaki i dotknięcie nieznanego, ale sam początek zapowiada się bardzo dobrze, chyba najlepiej z tych które dotąd czytałem: nie żadne ghoule czy shinigami, ale nasz bohater jest ni mniej, ni więcej tylko synem samego Szatana. I wraz ze swym młodszym (sic!) bratem bliźniakiem (który synem Szatana już nie jest, taka sytuacja) wychowuje się w męskim zakonie pod czujnym okiem pewnego egzorcysty (zainteresowania: duże cyce, jak czytamy w jego biogramie na końcu tomiku). Potem zjawia się Szatan, giną ludzie, moce zostają wyzwolone, tajemnice poznane i nasz młody bohater postanawia sam zostać egzorcystą.
Wtedy zaczyna się Harry Potter, bo trafiamy do Hogwartu szkoły egzorcytów kierowanej przez niejakiego Mefistofelesa vel Fausta (tak, to ta sama osoba). I nagle całość zjeżdża do poziomu przeciętniaka. Może nie jest jakoś szczególnie źle, ale też nie specjalnie porywająco. Manga wydaje się dość wiernie oparta na katolicyźmie - egzorcyści zabijają demony srebrnymi kulami, używaja magicznych kluczy by przemieszczać się z miejsca na miejsce, a w specjalnych sklepach zaopatrują się m.in. w sprzedawaną na litry stężoną wodę święconą. Czyli jak w życiu.

niedziela, 31 lipca 2016

Atak Tytanów #1

Świat przyszłości - Ziemia została opanowana przez tytanów (potężne, przypominające ludzi istoty, których głównym celem istnienia wydaje się być... zjadanie ludzi). Niedobitki ludzkości gnieżdżą się w odgrodzonych potężnymi murami osadach. Żyje im się tam dość spokojnie - przynajmniej dopóki nie pojawi się tytan, który kopnięciem jest w stanie zburzyć mur.
Bardzo przyjemny komiks, spodobał mi się. Rysunki są nędzne, a sam koncept wydaje się koszmarnie naciągany, ale atmosfera i rozdawanie śmierci lekką ręką bardzo mi podpasowały. Fabuła też jest prowadzona dość rozsądnie, a postacie zachowują się wiarygodnie. Chętnie sprawdzę czy po paru tomikach się to nie rozklei.

piątek, 29 lipca 2016

Cowboy Bebop #1

Nic ciekawego. Parę dość sztampowych (i nie łączących się ze sobą niczym poza bohaterami) historyjek kryminalnych. Niby sci-fi (bo bazą wypadową grupy jest statek kosmiczny, a akcja dzieje się głównie na Marsie), ale to sci-fi jest wsadzone totalnie na siłę i w ogóle nie bierze udziału w fabule.
Zdziwiłem się w ogóle, że to manga z 1999 roku - po strojach, fryzurach i samej fabule (jako żywo kojarzącej się z Policjantami z Miami), myślałem że to coś z lat 80. Może anime było fajne (nie oglądałem), ale manga to jakieś liche, czerstwe opowiastki.

środa, 27 lipca 2016

Naruto #1

Spodobało mi się! Całkiem fajny, sprawnie zrobiony komiks, jest trochę dramatu, trochę humoru, sporo akcji i widowiskowych technik ninja, sympatyczni bohaterowie, zarysowujący się konflikt, cliffhanger na koniec i nawet okiej rysunki (choć autor mógły sprawdzić jak się rysuje góry). Jedno ale: zanosi się na to, że to kolejny przykład świata z mocami napędzanymi narrativum, tzn. autor nie poczynił żadnych założeń odnośnie tego kto co może i jak bardzo, tylko każdy będzie teraz wyciągał z tyłka takie sztuki i czary jakie akurat będą pasować do fabuły. Ale to zarzut do 99% gimbofantasy więc luz.
Akcja toczy się w wiosce ninja i nasz bohater jest (jakże by inaczej) nastoletnim uczniem szkoły ninja (do tego bardzo psotnym, co zostało wytłumaczone traumą z dzieciństwa). Głównym powodem traumy może być fakt, że przy narodzinach zaklęto w niego ducha straszliwego lisiego demona o dziewięciu ogonach by uchronić wioskę przyd zniszczeniem (i chyba tylko on o tym nie wie). W pierwszym tomie Naruto przede wszystkim zdaje egzamin końcowy, a następnie wraz z Sasuke i Sakurą (z którymi łączą go dość skomplikowane i napięte stosunki) są szkoleni przez swego nowego nauczyciela (ninja przewyższającego ich rangą).

poniedziałek, 25 lipca 2016

Bleach #1

Kolejna bajka z gatunku "zwykły japoński nastolatek dotyka Nieznanego". No, może nie taki całkiem zwykły, bo widzi duchy, ale najlepsze dopiero się zacznie - bowiem wskutek zrządzenia lasu otrzymuje moc strażniczki śmierci (shinigami) i okazuje się, że ma do tego fachu naturalny talent. Teraz jego rolą będzie polować na hollowy - rodzaj demonicznych istot powstałych ze złych, skrzywionych bądź nieszczęśliwych dusz (cięcie miecza tylko je wyzwala, a nie zabija, więc moralnie jesteśmy ok).
Manga nie za bardzo mi podeszła. Główny bohater coś między nijaki a odpychający, historia bardziej płakliwa niż wesoła, a rysunki słabe (większość obrazków to ludek rysowany bez znajomości anatomii plus zero tła). Ale są też plusy - sporo potaci pobocznych: tatusiek, dwie siostrzyczki, koleżanka, koleżanka koleżanki, kolega, inny kolega, Shinigami, Chad, trochę tego się przewija. Kto wie, może się jakoś ciekawie rozwija. Ale nie mam parcia, by to sprawdzać.

sobota, 23 lipca 2016

Breaker #1

Bohaterem komiksu jest (znów) nastolatek z liceum (ale nie w Japonii tylko w Korei (chyba południowej)), życie ma przesrane, bo znęcają się nad nim w szkole i nie są to żadne śmichy, tylko naprawdę ostry bullying, pokazany bardzo czarno, ponuro i wiarygodnie (próby samobójcze included). Jest też nauczyciel na zastępstwo, który zna sztuki walki, ale nie wydaje się być typem mentora, bardziej interesuje go flirtowanie ze szkolną psycholożką i ocena rozmiaru piersi licealistek (co czyni go podobnym do niejakiego Genialnego Żółwia), poza tym zdaje się być związany ze światem przestępczym, a szkoła jest dla niego tylko chwilowym miejscem ukrycia.
To on jest głównym źródłem humoru, on najczęściej jest rysowany w zdeformowanej postaci, robi różne dziwne rzeczy, mówi to co myśli i kompletnie nie przejmuje się losem bohatera, najchętniej uniknąłby wdawania się w tę całą awanturę, ale pechowo czasem zdarza mu się na niego wpaść, w końcu zgadza się przyjąć go na ucznia, ale trening rozpocznie się chyba dopiero w kolejnym tomie. Nawet ciekawe. Trochę niby "karate kid", ale parę rzeczy sugeruje istnienie elementów nadprzyrodzonych (albo to kwestia naprawdę wyjątkowego mistrzostwa).