sobota, 16 stycznia 2016

Undertale

Baaardzo przyjemna i sympatyczna indie RPG. Opowiada o ludzkim dziecku, które trafiło do ukrytego świata rządzonego przez potwory. Od ludzkiego oddziela je magiczna bariera - aby ją przebić, potrzebna jest ludzka dusza, dlatego ktoś wkrótce z pewnością upomni się o jego.
Gra nie jest długa, ani przesadnie trudna, nie ma tych najbardziej męczących elementów typowego komputerowego RPG - nudnego grindu, masy jaskiń do spenetrowania czy tysiąca nieznaczących fetch questów. Skupia się na opowieści i bohaterach.
Jej najbardziej charakterystyczną cechą jest to, że można ją przejść bez zabijania kogokolwiek. Jest to nawet preferowany sposób jej ukończenia. Nie awansujemy się wtedy, ale odsłania nam to nowe elementy fabuły. No i mechanika dogadywania się jest ciekawsza niż walka, bo wymaga dobierania akcji stosownie do przeciwnika.
Po normalnym zakończeniu pograłem jeszcze aż do zakończenia pacyfistycznego i odblokowałem finał, w którym wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Bardzo satysfakcjonująca i udana gra. Porusza tematy moralności i wyborów, ale robi to z lekkością i humorem. I parę razy burzy czwartą ścianę - uwielbiam momenty, gdy po wczytaniu save postać pamięta, że już z nią walczyłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz