środa, 23 lipca 2014

LEGO: Władca Pierścieni - Góra Przeznaczenia

No i wędrówka zakończona - zrobiłem ostatnie epizody: najpierw bitwa na polach Pelennoru, potem przy Czarnej Bramie, to odciągnęło uwagę Saurona od Orodruiny, więc mogłem trzasnąć finał. Co też uczyniłem. Na liczniku mam około 30%.
Całkiem przyjemna przygoda, odświeżyłem sobie przy okazji filmową trylogię. Ale Batman był jednak lepszą grą. Zwyczajowo zostało jeszcze bieganie po mapie i wykańczanie minizadań - może to być trochę żmudne, bo teren jest rozległy, a nie ma tu żadnego Supermana który potrafiłby po nim śmigać z wielką prędkością. Ale pobawię się w to, bo w poprzednich grach serii to końcowe zbieranie i odkrywanie wszystkich sekretów dostarczało sporo zabawy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz