Wróciliśmy do trybu hardcore naszymi starymi postaciami. Najpierw pobiegaliśmy trochę w pierwszym akcie (celem rozgrzewki), potem wbiliśmy do końcówki czwartego, aby jeszcze raz pokonać Diablo (celem sprawdzenia się).
Spotkała nas tam ciekawa przygoda - pokonany goblin skarbnik zostawił po sobie portal prowadzący do tęczowej krainy. Dziwaczne doznanie.
Potem ruszyliśmy w akt piąty, którego jeszcze tymi postaciami nie rozgrywaliśmy. Nasz cel - pokonać Maltaela i wbić 70 poziom.
Świetna ta bajkowa kraina, na swój chory sposób przerażająca :)
OdpowiedzUsuń