środa, 22 kwietnia 2020

Teotihuacan solo

Na pierwszy rzut oka Toetihuacan wydaje się przytłaczać - ogromna plansza, mnóstwo ikonek, masa komponentów. Szybko okazuje się, że nie jest tak strasznie. W grze mamy trzy podstawowe rodzaje surowców, trzy miejsca gdzie możemy je pozyskiwać i trzy gdzie możemy je wydawać, punktacja jest bardzo jasna i czytelna, dochodzi do tego co prawda trochę specjalnych zasad ruchu, awansu, technologii, rytuałów, ale nie gmatwają one zbytnio rozgrywki, po prostu trzeba o nich pamiętać.

Grając solo mamy przeciwnika, który nie tylko zajmuje część pól na planszy, ale też porusza się, wykonuje akcje, zbiera materiały, a nawet uczestniczy w budowie piramidy. Jego obsługa jest bardziej skomplikowana niż sama gra, ale po paru turach łapie się schemat i idzie nawet szybko. Trzeba przyznać, że nie jest on łatwym przeciwnikiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz