czwartek, 14 sierpnia 2014

Grand Theft Auto 4: The Ballad of Gay Tony

Zacząłem grać w drugi dodatek do GTA4. Wcielamy się w nim w jakiegoś drobnego zabijakę, będącego ochroniarzem i chłopcem na posyłki właściciela dwóch klubów w Liberty City. Na razie wykonałem kilka kretyńskich misji - tańczyłem na dyskotece, grałem w golfa, walczyłem w klatce.
O ile podstawka czwórki mi się podobała i historia Niko wciągnęła mnie od samego początku, tutaj nudzę się strasznie i póki co nic mi się nie podoba - ani zadania, które póki co polegają głównie na robieniu głupot, ani opowieść, która jest marna. Ciekawe, czy dociągnę do skoków spadochronowych, które chciałem sobie sprawdzić (po to głównie włączyłem ten dodatek).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz