poniedziałek, 4 marca 2019

Brass i Age of Industry

Brass był grą, która bardzo szybko mnie zauroczyła - wspaniale trafiała w to co lubię grach i co sprawi mi najwięcej radości: rozwój. Budujemy kopalnie, huty, fabryki, dbając o synergie, by dzięki zależnościom wykręcać dobrze punktujący zysk. Do tego mamy niewiele świetnie zaimplementowanej losowości - w postaci kart zagrywanych w celu wykonania akcji. Oraz wspaniale działającą interakcję - zajmowanie sobie lokacji oraz korzystanie z czyjejś infrastruktury. Nic niszczącego czy bardzo negatywnego, ale też zdecydowanie nie pozwalającego grze stać się wieloosobowym pasjansem (nie to, żebym nie lubił wieloosobowych pasjansów).
Ocena: znakomita, nie może być inna. Niemniej, gra miała pewną bolesną wadę - działała jedynie na 3 lub 4 osoby. Radą na to było Age of Industry. Oparta na tych samych mechanizmach (z niewielkimi zmianami i paroma uproszczeniami), pozwalała na grę do 5 osób. Też bardzo ją lubię i nie podejmę się oceny która z nich jest lepsza (niższa pozycja w rankingu BGG wynika po części z liczby głosów, po części pewnie z opinii "po co mi AoI skoro mam Brassa?", a po części z pewnością z niedawnego odświeżenia Brassa na kickstarterowej kampanii i wynikającego stąd hajpu).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz