sobota, 2 marca 2019

Kawerna

Kawerna jest na tyle podobna do Agricoli, że łatwo można ją uznać za odświeżoną wersję - nie tylko podstawowa mechanika zajmowania pól i zbierania surowców jest taka sama, również tło to kolejna wariacja na temat uprawy pól, hodowli zwierząt i żywienia rodziny. Tyle że teraz, zamiast rolników, mamy krasnoludy. Które poza uprawą, hodowlą i jedzeniem, kopią kopalnie, a niekiedy wyruszają na łupieżcze wyprawy.

Wrażenia z gier są inne. Agricola to ciągła walka o jedzenie, trzeba o nim pamiętać w każdej rundzie a jego pozyskiwanie nie zawsze jest takie łatwe. Kawerna daje więcej oddechu, jedzenie zazwyczaj zdobywamy jakoś przy okazji, jest to w jeszcze większym stopniu sandbox, gdzie robimy to co chcemy, a potem podliczamy punkty. Rozgrywka w Agricoli często była ustawiana przez karty usprawnień i pomocników, jakie dobraliśmy na początku - tutaj wszystko wybieramy we wspólnej puli, co z jednej strony nikomu nie daje przewagi na starcie, a drugiej - sprawia, że niekiedy musimy się śpieszyć, by ktoś nie podebrał nam jakiejś komnaty na której nam zależało.

Ocena? Jest świetna, tak jak i Agricola była świetna, ciężko mi jednak stwierdzić którą z nich lubię bardziej - odkąd kupiłem Kawernę, nie miałem okazji wrócić do Agricoli.

Może przy okazji warto napisać o maleństwie które kupiłem z myślą o jednoosobowej rozgrywce - Kawerna: jaskinia kontra jaskinia. Tytuł i temat podobne, ale gra inna. O wiele mniejsza i krótsza (to plus), a mechanicznie to bardziej łamigłówka niż zabawa w rozwój. Na razie jakoś się nie wciągnąłem, nie ma tu soczystości dużej Kawerny i trochę brakuje jakiegoś celu do którego należałoby dążyć (jak choćby wykarmienia krasnoludów), a samo bicie punktowych rekordów nie bardzo mnie bawi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz