sobota, 16 lutego 2019

Aeon's End

Tym razem o grze kooperacyjnej. Karcianka, w której wcielamy się w magów walczących z nemezis (w podstawce mamy czterech przeciwników do wyboru) i broniących Gravehold. Opiera się na budowaniu talii - z dostępnej puli dokupujemy potężniejsze karty (podobnie jak w Dominionie). Interesujący twist polega na tym, że nie tasujemy swojej talii. Zaś walka polega na odpalaniu zaklęć, które przedtem musimy przygotować na bramach (które z kolei należy otwierać). Nemezis ma przeciw nam specjalne ataki, moce i popleczników.
Ocena: bardzo dobra i przyjemna gra, dająca sporo satysfakcji i wymagająca kombinowania. Raczej nie występuje tu problem lidera, bo każdy jest zbyt zajęty własna dłonią i talią, by nadzorować współgraczy.

Historia naszych rozgrywek jest dość osobliwa, bo pierwsze dwie czy nawet trzy partie (rozgrywane we 4 osoby, na proponowanych przez instrukcję ustawieniach) sromotnie przegraliśmy. Zniechęcenie było bardzo blisko, ale zagraliśmy raz czy dwa na dwóch magów i losowe ustawienie "sklepu" - i zaskoczyło. Okazało się że gra działa, daje się wygrać i jest to bardzo przyjemne. Potem partie na 4 osoby też nie były problemem. Na razie zdążyliśmy się zmierzyć dopiero z dwoma nemezis, ale wydaje się że gra oferuje sporo regrywalności - walka z tym samym przeciwnikiem ale innymi kartami w sklepie, może przebiegać zupełnie inaczej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz