środa, 17 października 2012

Borderlands 2

Nie pamiętam, czy aktywnie spisywałem postępy w kampanii Borderlands 2, więc oto krótka notka, aby nie stracić wątku.

Tło jest następujące - akcja dzieje się jakiś czas po wydarzeniach pierwszej części (czyli otwarciu Schronu, który zamiast skarbów okazał się zawierać monstrum rodem z Mitów Cthulhu), kontrolę nad planetą przejął Handsome Jack, który to chcąc zapewnić sobie wyłączność na rzadki surowiec (eridum), eliminuje wszystkich potencjalnych konkurentów (w tym nas - vaulthunterów). To znaczy próbuje wyeliminować, bo z katastrofy z początkowego filmiku udaje się nam wyjść cało. Nasz cel - zabić Jacka. Po części to bohaterstwo (bo to zły człowiek), a po części zemsta.

Rzecz zaczyna się na śnieżnym pustkowiu, gdzie (na wpół martwych) znajduje nas grzebiący wśród trupów robot Claptrap. Czyni nas swymi sługusami, uzbraja i zleca pierwsze zadanie. Przebieg zdarzeń sprawia, że będzie nim odzyskanie jego oka (czy raczej obiektywu) wyrwanego przez czwororękiego małpoluda. Następnie mamy okazję poznać Sir Hammerlocka, który dokonuje niezbędnej naprawy i umieszcza odzyskane oko z powrotem w korpusie robocika. Potem, w drodze do łodzi mającej zabrać nas dalej, toczymy walkę z parą obłąkanych bandytów uzbrojonych w wielką armatę (dosłownie) i Kapitanem Flyntem, podobno bratem znanego z pierwszej części Barona Flynta. W kolejnej lokacji dostajemy wreszcie do dyspozycji pojazdy (Runnery) i docieramy do Sanktuarium (spokojnego miasteczka, gdzie można znaleźć kilka zadań pobocznych, jakieś sklepy (w tym czarny rynek) i parę ciekawych postaci - w większości starych znajomych z jedynki). Scenariusz pcha nas do kolejnej lokacji, w której udaje nam się odnaleźć Lilith (czyli grywalną Syrenę z pierwszej części), której pomagamy w walce z kilkoma falami psycholi. Ona wyznacza nam następne zadanie - odnalezienie Rolanda (który również jest grywalną postacią z jedynki).

Na tym mniej więcej skończyliśmy, choć nie wymieniałem pobocznych zadań, jakie w międzyczasie zrealizowaliśmy. Mamy teraz chyba coś koło 14 poziomu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz