wtorek, 14 stycznia 2014

DnD 4 #70 - herbatka u Kapelusznika

Dziś było nieco inaczej, niż zwykle. Wciąż we śnie, gracze trafili na polanę, gdzie dostrzegli ludzi śniących swoje sny (nie dało się z nimi nawiązać kontaktu). Potem spotkali kota z Cheshire, który wskazał im drogę do Kapelusznika. Kapelusznik zaś, opowiadając zawile o podświadomości, kazał im zagłębić się w nią, by tam dotrzeć do miejsca, gdy czarodziej zdoła odprawić rytuał na samym sobie zaklętym w kamień.

Potem rzeczywistość się zmieniła, a także reguły gry - wszystko, na krótki czas, przeszło na mechanikę FATE (w wersji uproszczonej). Było rozegrane jakieś starcie z przypadkową grupą Derro, jakieś zadania z pokonywaniem przeszkód. Trochę się to rozwlekło, a mechanika uproszczona okazała się mało interesująca, więc pewnie więcej podobnych prób nie będzie. ;)

Wszystko jednak skończyło się dobrze, rytuał został odprawiony, czarodziej odczarowany, wszyscy obudzili się wyspani i szczęśliwsi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz