środa, 1 stycznia 2014

Sezon burz

Najnowsza powieść Andrzeja Sapkowskiego - wielki powrót do świata wiedźmina. Chronologicznie osadzona jest przed sagą, jakoś pomiędzy opowiadaniami. Książka niezła, choć nie wybitna. Na pewno pozycja obowiązkowa dla każdego fana przygód Geralta, ale nowych czytelników raczej nie zadowoli.
Główna oś fabularna jest kiepska - to tylko zlepek wydarzeń. Książka pewnie powstawała jako zbiór opowiadań - niby coś tam je łączy, jakoś z siebie wynikają, ale w sumie każde toczy się osobno, a główny wątek prowadzony jest na siłę. Z opowiadaniami, jak to z opowiadaniami - niektóre są świetne (np. to o lisicy), inne takie sobie. Jest też sporo typowych wiedźmińskich rzeczy: szermiercze popisy, straszne potwory, piękne i chętne Geraltowi czarodziejki, rymy i zgrywy Jaskra, nawiązania do współczesności i podśmiewanie się z konwencji i mądrzenie się autora, który wie wszystko o wszystkim i wie o tym najlepiej. Ale czytało się całkiem przyjemnie - taki powrót do starych klimatów po latach. Jestem ciekaw, czy to jednorazowy wyskok Sapkowskiego dla podreperowania domowego budżetu, czy planuje rozkręcić to w coś więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz