środa, 10 września 2014

Assassin's Creed III - herbaciarz

Pociągnąłem nieco główny wątek, ścigając jakiegoś zagrażającego memu plemieniu człowieka i angażując się przy okazji z początek amerykańskiej rewolucji (pewnie nawet nie wiedzieliście, że to ja parzyłem "bostońską herbatkę").

Musze przyznać, że fabuła robi się strasznie niezręczna i niezgrabna - to wysilone i nienaturalne wplatanie asasyńskich wątków w historię, a jeszcze ta przypadkowa prezentacja gameplayowych elementów. Aż odechciewa się biegać po mieście i robić zadania, co kiedyś przecież stanowiło większą część gry. Chyba trochę przedobrzyli z nowościami i eksperymentami. Jest tego aż za dużo - nie dość zbieractwa, zabójstw, polowań, to jeszcze jakieś produkowanie beczek w osadzie i podobne "atrakcje". No i na co komu to wszystko?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz