poniedziałek, 29 września 2014

Diablo 3 - Maltael

Ruszamy dalej, masakrując wszystko co stanie na naszej drodze, a hordom demonów niosąc śmierć i zniszczenie.
Znajdujemy też przedziwne machiny nieznanego przeznaczenia i pochodzenia (przynajmniej dopóki ktoś nam o nich nie opowiedział).
Docieramy do niezwykłych miejsc, których istnienie zdaje się przeczyć prawom fizyki i zdrowego rozsądku.
By zaraz później znaleźć miejsca jeszcze bardziej niezwykłe i jeszcze bardziej przeczące.
Walczymy tam dzielnie, popisując się swymi niezwykłymi mocami.
Walczymy i walczymy, coraz bardziej zaciekle.
A robimy to naprawdę nietypowych miejscach - np. na wielkim taranie pukającym do bram Pandemonium.
A wszystko to po to, by odnaleźć Maltaela, który wchłonął był kamień dusz.
W końcu go znajdujemy, a on składa nam pewną obietnicę.
Nie udało mu się jej dotrzymać. Ale bardzo się starał - walka była długa i zaciekła. Niektórzy musieli na szybkiego wymienić sobie umiejętności. Nie obeszło się też bez zgonów
Tym samym ukończyliśmy wreszcie piąty akt, jak i całą fabułę Diablo 3. To oczywiście nie koniec - odblokował nam się "tryb przygodowy", którego chcemy spróbować. Główny jego element to powroty do znanych miejsc i walka ze znanymi bossami, ale jest tu kilka ciekawostek, które mamy zamiar dokładniej poznać - jakieś specjalne zlecenia, jakieś krwawe odłamki w roli nagrody, jakieś klucze do szczelin nefalemów, no i same szczeliny - oczywiście wszystko sprowadzi się w końcu do klepania potworów, ale o to przecież chodzi, prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz