niedziela, 19 sierpnia 2012

Diablo 3 - akt pierwszy

Akt pierwszy skończony. No, trochę to zajęło - prawie dwanaście godzin klikania po potworach, postać rozwinęła mi się do 17 poziomu. Muszę pochwalić system rozwoju w tej części. Nie trzeba już dziubać się w punktach cech i rozdzielać ich samemu, to robi automat, dla nas zostaje esencja, czyli umiejętności, w których możemy dowolnie przebierać, dobierać, pasować, testować. To jest świetne, dzięki temu decyzje nie są takie ciężkie, bo nigdy ostateczne. Zawsze przy awansie biorę co tam nowego dają (są to nie tylko nowe ataki, ale i "runy" modyfikujące ich działanie), tylko po to, aby wypróbować. Owszem, mam pewne ulubione umiejętności, takie które wydają się silne i przydatne, ale nie znaczy to, że nie sprawdzam innych. Póki poziom normalny, bawię się wszystkim i rozważam różne warianty. Parę razy zdarzyło mi się zginąć (brawura i brak skilla), ale koszt nie jest duży, więc w czym problem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz