piątek, 10 sierpnia 2012

Halo 2 - powrót do przeszłości

Po ukończeniu (i wymaksowaniu) pierwszego Halo, naszła mnie ochota sprawdzić drugie (głównie dla poznania rozwoju fabuły, trójka była pełna niezrozumiałych dla mnie zdarzeń i nieznanych osób - może znajomość dwójki rzuci nieco światła). Niestety, Halo 2 nie ukazało się (jeszcze) w żadnej odświeżanej wersji, musiałem więc sięgnąć po starocia z pierwszego Xboksa.
Czuć, że nieco się już zestarzała, ale dramatu nie ma - to była jedna z najładniejszych gier poprzedniej generacji konsol, a ja mam dość wysoką tolerancję na niedzisiejszą oprawę.

Gra zaczyna się kilkoma filmikami, gdzie żołnierze sił ziemskich zostają uhonorowani odznaczeniami (niekiedy pośmiertnie) za udział w wydarzeniach pierwszej części, zaś tymczasem głównodowodzący sił Przymierza, odpowiedzialny za porażkę i dopuszczenie do zniszczenia Halo, staje przed obliczem rady Proroków Prawdy, Łaski i Żalu, która pozbawia go dystynkcji i naznacza piętnem wstydu.

Prawdziwa akcja rozpoczyna się na orbitalnej stacji obronnej Cairo Station, której potężne działo chroni Ziemię. Tutaj Master Chief musi uporać się z niewielkim desantem Przymierza oraz zabezpieczyć przemyconą przezeń bombę, którą odsyła w kierunku ich okrętów. Potem przenosimy się na Ziemię - do New Mombasa, gdzie wylądowały siły obcych kierowane przez Proroka Żalu. Jest tu trochę walki w budynkach i na ulicach (oraz całkiem sporo snajperów), trochę jazdy podziemnymi tunelami, mostem, plażą i w końcu walka z gigantycznym robotem kroczącym. Po jego zniszczeniu, Prorok Żalu ucieka, ale tuż za nim rusza nasz pościg. Nadprzestrzenne skoki obu okrętów brzydko obchodzą się z miastem.

Tu porzucamy rolę Master Chiefa i stajemy nagle po przeciwnej stronie barykady. Wcielamy się w skórę owego zdegradowanego i torturowanego oficera Elite'ów, któremu Rada powierza rolę Arbitra i specjalne zadanie - zgładzenie Heretyka przewodzącego buntowi wewnątrz sił Przymierza. Jest tu trochę biegania korytarzami stacji wydobywczych, trochę latania Banshee, walka z Floodem, który rozpanoszył się i tutaj, a w końcu starcie z Heretykiem, który jak się okazuje był inspirowany przez Guilty Sparka. Nim jednak dane nam będzie dowiedzieć się nieco więcej, akcja przenosi się znów do sił Ziemi.

Po skoku w pogoni za Prorokiem Żalu ziemski okręt znajduje kolejne Halo. Tutaj akcja rozgrywać się będzie wśród ruin Prekursorów, ale na skończenie tego rozdziału zabrakło już nam czasu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz