poniedziałek, 26 listopada 2012

Resident Evil 4 - Isla

Rozdział 5-1 to spacer przez wyspę (i od razu na początku starcie z grubasem z minigunem). Początkowo walczę tylko z żołnierzami (a może to przebrani za żołnierzy wieśniacy?), ale potem przez betonowe korytarze bazy docieram do laboratorium, gdzie czai się kilka niemal-nieśmiertelnych regeneratorów (wystarczy na nich 15 strzałów z shotguna lub odstrzelenie wszystkich pasożytów widocznych jedynie w infraredzie). Znajduję w końcu celę, w której więziona jest Ashley i dostaję się do niej - na tym kończy się rozdział.
Na początku rozdziału 5-2 przylatuje liścik od Ady wskazujący drogę ucieczki - przez zsyp. Potem znów jest walka z regeneratorami, dalej jakieś tereny w budowie (studnia z lawą i kula do kruszenia ścian), rozdział kończy przejażdżka spychaczem (oczywiście pod naporem żołnierzy - całe szczęście że wciąż wyposażonych jedynie w siekiery, pałki elektryczne i z rzadka tylko kusze). Prowadzi Ashley, więc jazdę kończymy gdzieś w ścianie, przebiwszy się tak do dalszych pomieszczeń. Niestety, tam spotykamy Saddlera, który poraża mnie swoją mocą (wszystko przez pasożyta, którego nadal mam w sobie), a potem tym samym sposobem steruje Ashley i każe jej iść za sobą. Znów rozdzieleni, do licha.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz