niedziela, 27 kwietnia 2014

Dark Souls 2 - Vendrick

Pokonałem błąkającego się po krypcie nieumarłego króla. Z jednej strony, to dość prosty przeciwnik - bo ma schematyczne ataki i da się go unikać. Z drugiej strony - mocno wali i dużo wytrzymuje. A więc walka się ciągnie, a każdy błąd może kosztować życie (i konieczność zaczynania od początku). Ale się spiąłem, skupiłem i bez nerwów skroiłem go kawałek po kawałku, aż padł. Nagroda w duszach była całkiem pokaźna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz