środa, 29 lutego 2012

Batman: Arkham City

W Hucie uratowałem Panią Doktor, rozerwałem się przy Jednorękim Bandycie i wreszcie stanąłem twarzą w twarz (czy na pewno?) z Jokerem. Uściskom nie było końca, aż gra musiała na pewien czas skupić się na pewnej zwinnej Kocicy.

Catwoman dostała teraz możliwość pohasania po mieście, ale podstawowy cel był jeden - odwiedzić Trujący Bluszcz, aby namówić ją na wspólny skok. Najpierw jednak wpaść do domu po parę zabawek i wydrapać oczy paru takim, co nie lubią kotów. Bluszcz nie wydawała się, niestety, skora do współpracy.

Tymczasem Batman zatruł się (czy raczej został zatruty) jakimś świństwem i musi szukać Freeza, który podobno opracował odtrutkę. Po drodze zabawiam się kilkoma zadaniami pobocznymi, aż wreszcie docieram na posterunek Policji, skąd wieje chłodem.

5 komentarzy:

  1. Nie jakimś świństwem, tylko tą samą chorobą co Joker, który zatruł zresztą przy okazji szpitale w Gothem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wiem, przecież nie będę tutaj zdradzał WSZYSTKIEGO.

      Usuń
  2. Wystarczy zaznaczyć na dolę opcję 'Subskrybuj pocztą e-mail' i niby mam dostawać kolejne komentarze do tego postu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dostałem powiadomienie i od razu z linkiem do skomepntowania :)

    OdpowiedzUsuń