wtorek, 14 lutego 2012

Dark Souls

Dziś miałem wolne, więc odwiedziłem Andrzeja. Tak, mogliśmy zagrać w War in the North, ale powiedziałem najpierw: "pokaż, gdzie jesteś w Dark Souls". No i jakoś tak wyszło, że przez kolejne trzy czy cztery godziny patrzyłem (nie wstrzymując się od komentarzy, co to to nie) jak gra i jak radzi sobie w Depths i Blighttown. A radził sobie zupełnie jak ja, czyli całkiem nieźle, jeśli nie liczyć zgonów. Hej, War in the North, mówię do ciebie - to chyba nie najlepiej o tobie świadczy, że nie chce mi się w ciebie grać, co?

Poniższy obrazek jest pewnie kompletnie nieczytelny dla osoby, która nie grała w DS, ale ktoś bardziej obeznany zapewne rozpozna rusztowania górnej części Blighttown i obrywającego strzałą ogra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz