Bez trudu dotarłem do położonych za miastem jaskiń i pokonawszy gnieżdżących się tam nieumarłych, odnalazłem ową niezwykłą fiolkę. Niestety, okazało się, że jest ona uszkodzona i to w sposób uniemożliwiający choćby sprawdzenie jej cudownych właściwości. Zaniosłem ją staremu aptekarzowi, ten przyjął ją z rozgoryczeniem i złością, wynikającą zapewne z bezsilności. W mej duszy też sprawa ta zostawiła nieprzyjemny cierń, nic więcej nie mogłem jednak poradzić. Udałem się tedy nad jezioro Ilinalta, gdzie znajdował się zatopiony fort, w którym według moich informacji znajdowała się legendarna gwiazda Azury - artefakt, o którym zebrałem informacje już dawno temu, dotąd jednak nie wybrałem się, by go zdobyć.
Fort był zajęty - co dość typowe - przez nieumarłych i nekromantów. Pokonałem ich bez trudu z pomocą mej potężnej magii i dotarłem do tronu, na którym spoczywał trup Malyna Varena, a na jego kolanach - kryształowa gwiazda o niezwykłym kształcie. Niestety - znów uszkodzona! Oj, nie mam ci ja ostatnio szczęścia do artefaktów, nie mam.
116:01, poziom 43
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz