Właśnie kończę zabawę na bagnach. Jeziorko wyczyściłem, teraz pora na wioskę. Starcie z tymi dwoma gagatkami w żelaznych maskach może być bolesne.
Sheva radzi sobie całkiem dobrze. Tylko, skubana, nie chce korzystać z SMG. Specjalnie dla niej rozwinąłem je trochę, ale widzę, że to zmarnowana kasa. Za to z pistoletu pruje sprawnie i chętnie. Z ciekawostek - na łodzi nie można zamieniać się miejscami. Ale i tak bardzo dobrze poradziła sobie z czyszczeniem platform. Nie chciała tylko strzelać w emblematy. Musiałem załatwić to sam, wypatrując je ze snajperki, stojąc na brzegu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz