środa, 24 sierpnia 2011

Resident Evil 5

Dziś tylko trochę posunąłem akcję do przodu - jazda platformą, walka z lickerami (pociski z kwasem dają radę) i krycie się przed Weskerem. No i wyłuskiwanie pasożyta Jill. Wesker, jak zwykle nieporadny niczym dziecko we mgle - łaziłem spokojnie po całej górze i jeszcze wyciągnąłem co się dało z kufra i dzbanów. Co do Jill - ciekawe spostrzeżenie: gdy robię jej chwyt, Sheva strzela w "pasożyta" (czy też ten elektryzujący klejnot, jak zwał - tak zwał). Już ostatnio zauważyliśmy, że jest reakcja na strzał. Wydaje mi się, że pozwala to szybciej zakończyć sprawę (na pewno teraz poszło to szybciej niż poprzednio). Do sprawdzenia.

Teraz statek i finał, zostawiam go sobie na jutro. Fota brzydka, bo z innego urządzenia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz