piątek, 20 stycznia 2012

The Lord of the Rings: War in the North

Ciąg dalszy kampanii w trybie kooperacji. Sprzątnęliśmy Kurhany i dotarliśmy do Rivendell. Pewną atrakcją jest możliwość porozmawiania z bohaterami Trylogii (głównie po to, by zebrać szereg niepotrzebnych misji pobocznych). Na tym przerwaliśmy.

Za nami zostaje sporo niewykonanych zadań. W podsumowaniu rozdziału zawsze brakuje nam kilku secretów, chyba nie zrobiliśmy wszystkich opcjonalnych questów, została też jakaś miejscówka z wyzwaniami. Secrety to chyba kwestia postaci - krasnolud dostrzega słabszą strukturę niektórych ścian i może je zburzyć, elfka rozpoznaje iluzję, zapewne strażnik też ma swoją właściwość, ale jakoś nie jest skłonny się nią z nami dzielić. No trudno.

1 komentarz:

  1. Z sekretami jest tak jak piszesz. Każda z postaci dostrzega inne tajne miejsca. Żeby odkryć wszystkie musicie jeszcze raz przejść poziom strażnikiem :)
    Ja miałbym trudniej, bo gram tylko jedną postacią na raz...

    OdpowiedzUsuń