poniedziałek, 22 kwietnia 2013

451 Fahrenheita

Klasyczna dystopia Raya Bradbury'ego. Widziałem film, ale to nie powód, by nie sięgnąć po książkę. W świecie przyszłości strażacy zajmują się paleniem książek (burzących spokój i ład społeczny). Jest też w tle jakaś wojna, są ludzie chcący ocalić książki, no i jest Guy Montag, strażak, który musi dokonać niezwykle ważnego wyboru.
Książka napisana jest niezwykle poetyckim językiem, bogatym i barwnym. Wizja przyszłości może nie jest może oszałamiająca, ale miejscami zaskakująco celna (jak choćby żona Montaga, spędzająca całe dnie z wirtualną "rodzinką" - ogłupiającym programem kompletnie pozbawionym treści). Nie wydaje się, by w przyszłości komukolwiek miało zależeć na paleniu książek, ale lęk przed wypieraniem ich przez bardziej prymitywne formy rozrywki jest wciąż aktualny. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz