środa, 22 maja 2013

DnD 4 #51 - potyczka z diabłami

W sumie to nic dziś się nie działo. Poza dwiema walkami. Jedna to dokończenie poprzedniej - nie zajęła wiele czasu, wrogowie byli już napoczęci, więc szybko padli. W nagrodę gracze dostali 1500 PD (bo razem z zaległymi punktami za dotarcie do Rygoru).

Rozejrzeli się, ale nie znaleźli skarbów, znaleźli za to jakąś podejrzaną dziurą, w którą się wcisnęli i zeszli do kolejnej diabolicznej piwnicy. Tam też były diabły - cztery mniejsze (wrathborny) i jakiś szef z płonącym mieczem (infernal scion). Wyglądał srogo, więc poszedł na pierwszy ogień (no, raczej nie ogień, ale wiecie o co mi chodzi). Miał jakieś talenty w opanowywaniu umysłów, ale nie zdołał ich użyć (tzn. próbował, ale nieskutecznie). Nagroda 1125 PD. Lada moment do 12 poziomu. I jeszcze przedmioty, które udało się pozyskać z ciała głównego diabła - broń 14 poziomu, pancerz 15 i amulet 12.

A następna sesja znów pewnie upłynie na gadaniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz