poniedziałek, 18 lipca 2016

Gangsta #1

Komiks jest całkiem ok, chociaż nie wkręcił mnie jakoś szczególnie mocno. Ale fajne jest to, że toczy się spokojnie, niby normalnie, ale widać stopniowo, że kryje się za tym coś mocno nienormalnego. Niby jakaś tam para spluw do wynajęcia (plus dziwka), siakieś tam gangsterskie historie, ale potem odsłaniają się pogmatwane relacje z otoczeniem, policją, klientami, konkurencją, jakimiś dziwacznym doktorkiem, no i jakiś na poły mistyczny wątek "nieśmiertelników", którzy przypominają mi "anioły" z Sin City (w ogóle cały komiks przypomina nieco Sin City).
Głównymi bohaterami są jednooki Worick (dorabiający jako żigolo), nieśmiertelnik najwyższej kategorii Nicolas (głuchy i porozumiewający się językiem migowym) oraz prostytutka Alex (odbiera telefony od zleceniodawców). Większość akcji pierwszego tomu służy nie tyle pchaniu fabuły, co ukazywaniu postaci, świata, łączących ich zależności (szczególnie istotny wydaje się dr Theo, który rozprowadza jakiś tajemniczy narkotyk, najwyraźniej potrzebny nieśmiertelnikom). Dopiero na ostanich stronach pojawia się zapowiedź poważniejszego konfliktu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz