wtorek, 19 lipca 2016

Servamp #1

Straszna słabizna. W teorii obiecujące: nastolatek (jakże by inaczej) znajduje kota, kot jest wampirem, ale nie takim zwykłym, tylko servampem, który potrafi związać się ze śmiertelnikiem przysięgą krwi, by potem mu służyć. Wkrótce pojawiają się kolejne wampiry (w tym servampy), potem wampiry polujące na wampiry, potem wielka wojna miedzy wampirami, pewnie dałoby się z tego zrobić fajną historię, ale nie ma jej w tym komiksie.
Najbardziej męczyło mnie, że wszystko jest przegadane i tak koszmarnie prostackie i banalne. Autor (czy może autorka?) wymyślił sobie jakieś charaktery postaci (a zwłaszcza servampów opartych na 7+1 grzechach głównych), ale nie pokazuje ich w działaniu, tylko prezentuje je najtaniej jak się da - przeważnie ględząc w co drugim kadrze (o rety, jaki ja jestem leniwy i jak nic mi się nie chce, albo: o rety jak ja się strasznie nudzę) lub jakimiś naprawdę tanimi zagraniami (jak rozbierający się Lily - cóż, to manga dla dziewczynek, więc jedynym gołym tyłkiem, jaki można tu obejrzeć, jest męski goły tyłek).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz