środa, 21 grudnia 2011

Demon's Souls

Na zdjęciu widać Dark Silver Armor oraz Dark Silver Shield (lub jakoś tak) - moją nową zdobycz, pozyskaną na bossie (a raczej gwardziście ochraniającym bossówę) z końcówki 5. świata. Pokonałem dziś też pierwszego bossa z Tower of Latria oraz drugiego smoka z Boletarian Palace. Niewiele już chyba zostało do roboty. 81. level, na liczniku (bagatela) 37 godzin.
Mimo wysokiego levelu, nadal drżę na myśl o walce z czarnym szkieletem, nadal muszę uważać na niebieskookich rycerzy, mindflyer z 3 nadal może mnie usmażyć i ginę jak troll z 5 dorwie mnie w wodzie. Zbroja, którą teraz noszę, nie różni się (parametrami) zbytnio od tej, którą miałem na początku (no fakt, soldier zaczyna z bardzo przyzwoitą płytówką). Nie próbowałem chodzić w słabszej, więc nie wiem, co dokładnie daje jej ochrona. Coż, zbroi się nie rozwija, a każdy przyrost mocy broni był natychmiast odczuwalny w postaci zadawanych obrazeń. Na pewno mogę też teraz więcej wywijać mieczem (lub włócznią), dzięki wysokiej endurance. Jestem ciekaw, ja grałoby się magiem.

1 komentarz:

  1. No to jeszcze kolejne 40 godzin gdy i się przekonasz czy magiem gra się lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń