poniedziałek, 12 grudnia 2011

The Legend of Zelda: Skyward Sword

Link, nim ruszy w nieznane, odwiedza jeszcze bazar, gdzie zaopatruje się w drewnianą tarczę (standardowe wyposażenie bohatera). Od handlarki eliksirami dostaje w prezencie pustą butelkę (wspaniały podarunek, nie ma co), którą od razu napełnia zakupionym eliksirem zdrowia. Z rozmowy z kowalem dowiaduje się, że może tam naprawiać oraz ulepszać swój ekwipunek (co jednak wymaga zdobycia rzadkich materiałów). No, no, jednak jest trochę nowości w tej Zeldzie - sprint, parkour, stamina, a teraz jeszcze naprawy i ulepszenia.
Gotów do wyprawy, opuszcza wreszcie Skyloft i kieruje się w stronę dziury w chmurach (uczynionej przez świetlisty promień, który wystrzelił z posągu Bogini, gdy aktywował magiczny panel). W ten sposób dociera do leśnej lokacji. Spotka tam tajemniczą starą kobietę, która zamiast wyjaśnień, częstuje go kolejną porcją zagadek oraz mętnych przepowiedni. Zapewnia jednak, że Zelda żyje i podąża właśnie przeznaczoną jej ścieżką.
Link, z pomocą Fi (której moc pozwala na namierzenie aury Zeldy), penetruje las. Niestety, wskazywana przez Fi droga, zamiast do przyjaciółki, prowadzi go do Kikri - przyjaznych istot, zamieszkujących okolicę. Spotkały one Zeldę i stąd pozostał wyczuwany przez Fi ślad.
Poza nimi, spotyka też podróżnika Gorona, który bada różne tajemnicze pozostałości dawnej cywilizacji, takie jak kamienie do zapisywania stanu gry. A żeby nie było za wesoło (albo za nudno), poza nimi Link spotyka też sporą ilość nieprzyjaźnie nastawionych mu istot. Król Kikiri prosi go o pomoc i upewnienie się, że pozostałym Kikiri nic nie grozi. Wymaga to pobiegania nieco po okolicy, wspięcia się tu i tam oraz pokonania paru Bokoblionów. W nagrodę otrzymuje procę - pozwoli mu ona dotrzeć do Leśnej Świątyni, gdzie udała się Zelda. Jednak przed wejściem Fi ostrzega go, by upewnił się, czy jest dobrze przygotowany do tego niebezpiecznego zadania. Skoro jest taka możliwość, zapewne uda się do Skyloft, by naprawić tarczę i sprawdzić, czy kowal nie zaoferuje mu jakiegoś ciekawego ulepszenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz