środa, 21 grudnia 2011

The Legend of Zelda: Skyward Sword

Magia z trzeciej (ostatniej) części panelu otwiera przejście w chmurach, zaś Link, nie marnotrawiąc zbytnio czasu, udaje się do kolejnej lokacji - Kopalni Lanayru. Niegdyś tętniącego życiem miejsca, teraz pustynnego i opuszczonego (pewnie wskutek wyeksploatowania zasobów). Tamtejsze potwory posiadają moce oparte o elektryczność, co oznacza, że zabieranie metalowej tarczy nie było najlepszym pomysłem. W kopalniach znajduje kryształy, które po uderzeniu lokalnie cofają czas do okresu świetności tego miejsca - porzucone korytarze znów ożywają. Zaczyna działać transport wagonikowy, co pozwala mu ruszyć dalej.
Wkrótce opuszcza kopalnie i wychodzi na rozległy, pustynny teren. Tam pomaga (w lokalnej przeszłości) jednemu z robocików-górników, za co ten ulepsza jego latającego żuka - teraz potrafi on przenosić bomby i zrzucać je znienacka na wrogów. To pozwala Linkowi utorować sobie drogę dalej. Jego kroki zmierzają w stronę świątyni, skąd Fi wciąż wyczuwa silny sygnał Zeldy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz