W tym momencie zjawił się znany już mi mnich z Psijic Order. Był wyraźnie zadowolony z moich postępów i powstrzymania mocy Oka. Enigmatycznie stwierdził, że waz ze swymi współbraćmi zabiera Oko, by nie zagrażało temu światu. Nie doczekaliśmy się więcej wyjaśnień, gdyż zaraz przybyło jeszcze dwóch mnichów, po czym cała trójka znikła wraz z artefaktem. Po tym wszystkim czekała mnie jeszcze jedna niespodzianka - ponieważ Savos oraz Mirabelle nie żyli, stanowisko arcymaga stało się wolne. Torfir stwierdził, że ja najbardziej zasługuję na to, by je piastować i to mnie się ono należy w uznaniu niedawnych czynów. Ponieważ nikt nie protestował, objąłem ten tytuł, wraz z nim otrzymując ceremonialne szaty i klucz do mych nowych komnat. Mam nadzieję, że nie wiąże się to ze zbyt licznymi obowiązkami, gdyż nie zamierzam zabawiać tu zbyt długo i wkrótce chcę ruszyć na poszukiwanie rogu Jurgena Windcallera.
96:58, poziom 37
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz