Tyle grania pod rząd - to może tylko oznaczać wolny weekend.
Ustrzeliłem dziś (with a little help from my friend) tego smoka, który fruwał nad Boletarian Palace, a potem zginąłem próbując podebrać skarb w jego leżu. Ha! Easy come, easy go, little high, little low, any way the wind blows doesn't really matter to me...
Nie mów, że też siedziałeś pół godziny i pyrgałeś tego smoka z łuku, gdy podlatywał bliżej...
OdpowiedzUsuńNie, ja miałem znacznie lepszy łuk (longbow +7, hell yeah), więc trwało to o wieeele krócej. :) A nie wiem nawet, czy można go dorwać gdziekolwiek na ziemi.
OdpowiedzUsuń