czwartek, 14 czerwca 2012

Halo: Combat Evolved Anniversary

Trzy ostatnie rozdziały kampanii - najpierw bieganie i robienie zamieszania wśród i tak już wielkiego chaosu i walki; cel: zniszczenie trzech generatorów i tym samym opóźnienie działań Sparka. Potem: powrót na okręt Przymierza po kapitana Keyesa - jego autoryzacja jest wymagana do przeciążenia silników ziemskiego okrętu, a to wydaje się najlepszym sposobem na jego zdetonowanie i uszkodzenie Halo. Wydaje się też, że kapitan żyje, jak się jednak okazuje nie do końca jest to prawdą, zbieramy więc to, co jest do zebrania i lecimy na Pillar of Autumn. We wraku najpierw przedzieramy się do mostku, ale Spark powstrzymuje sekwencję autodestrukcji, potem gnamy do reaktorów, które wysadzamy w nieco bardziej konwencjonalny sposób. Sam koniec to dramatyczna ucieczka w Guźcu aż do szczęśliwego zakończenia. Pomijając to, że jesteśmy jedynym ocalałym z załogi (po Przymierzu nie płaczemy, a Cortany nie liczymy). No i jeszcze że "to dopiero początek".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz