środa, 21 marca 2012

DnD4 #32 - mózgotrzep

Jeszcze przez jakiś czas drużyna maszerowała przez pustynię w towarzystwie karawany, wkrótce jednak odłączyli się, zostawiając ich za sobą i polecając zawrócić przynajmniej do Małego Agat - zmiany poczęły dotykać bowiem również niewolników - a to oczy przemieniły się w owadzie, a to ciało stało się przejrzyste jak u meduzy, a to kto inny porósł łuską. Książęta chętnie zawrócili, zostawiając graczy samych. Ci wytrwale maszerowali przez ciągle zmieniające się okolice - tym razem zmiany stały się bardziej nachalne i dostrzegalne - wokół wciąż wyrastały jakieś dziwne konstrukcje, a po chwili rozsypywały się lub obracały w coś innego. Oni szli bezpiecznym i stabilnym szlakiem, który wiódł ich w nieznanym kierunku.

Pośród tej drogi wypadło na nich znienacka kilka behemotów - dwie duże rogate bestie, jedna latająca i jedna większa od pozostałych - było to pierwsze pojawienie się istoty o rozmiarze 3x3. Zwykłe padły dość szybko, latający miał pecha, bowiem mimo usilnych starań i fruwania od ofiary do ofiary, przez długi czas nie zdołał nikogo zranić. Największy zaczął od stratowania większości członków drużyny, a potem zadawał po dwa bardzo silne ataki na rundę (w tym kilka "prawie krytyków"), a że miał dużo punktów życia, zdołał długo wytrwać na polu walki. Powalił przy tym dwójkę graczy, na szczęście pozostałym udało ich się szybko ocucić i wspólnymi siłami pokonać bestię. Każdy z graczy zebrał swoją porcję razów, stąd też drużyna zdecydowała się na dłuższy odpoczynek, celem podreperowania zdrowia. W nagrodę za walkę gracze otrzymali 600PD (to skutek użycia mnożnika *1.5) oraz pancerz 12 poziomu (do wyboru).

Kolejny atak nastąpił po odpoczynku - naprzeciw drużyny wyszła grupa czterech Dread Guardianów - strażników osłaniających Ustilagora - przedstawiciela niebezpiecznych Pożeracz Intelektu (brzmi groźnie), wyglądającego jak mózg na czterech łapach. Strażnicy skupili się na walce w zwarciu i ochranianiu swego pana. Mózg próbował taktyki ataków psychicznych - najpierw mącił zmysły, by móc znienacka zaatakować. Po szybkim pokonaniu wrogów, grupa dostała nagrodę 300PD (nisko z uwagi na mnożnik 0.8), do tego 90PD za sesję. Przy przeciwnikach udało się znaleźć pokaźny szafir wart 1000zł i cztery srebrne brosze (250zł każda).

A końca podróży nie widać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz