piątek, 30 marca 2012

Skyrim - Hrothgar

Drogi pamiętniczku, spotkała mnie dziś rzecz dość niezwykła. Dotarłem bowiem do Hrothgar. Drogą siedmiu tysięcy stopni, która wijąc wspina się na szczyt ośnieżonej skały. Odwiedzając dziesięć kapliczek, czy raczej tablic upamiętniających minione wydarzenia, o których, szczerze mówiąc, nie miałem dotąd pojęcia. Opędzając się od atakujących z rzadka wilków, śnieżnych trolli i jednego lodowego upiora, które nie odwiodły mnie jednak od podjętego celu. Kuląc się przed krążącym w oddali smokiem, który mimo wszystko wypatrzył mnie i zginął z mej ręki, choć dopiero w drodze powrotnej. Ale dotarłem.
Zamieszkujący pustelnię starcy (lub raczej Arngeir, przemawiający w ich imieniu) opowiedzieli mi wiele o historii, smoczej mowie, okrzykach, mocy, którą posiadłem i przeznaczeniu, które ponoć jest mi pisane. Traktują to bardzo poważnie i religijnie. Wielu rzeczy nadal jednak nie wiem. Nauczyli mnie kolejnych słów i wysłali na poszukiwanie rogu Jurgena. Choć to niewiele, czuję się pewniej, widząc innych władających tą samą mocą, co ja. Powiedzieli, że bogowie obdarzyli mnie nią nie bez powodu, ale muszę poznać to sam. No jestem ciekaw.
37:25, poziom 16

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz